redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  biegowaamatorszczyzna (2018-04-28)
  Ostatnio komentował  biegowaamatorszczyzna (2018-04-28)
  Aktywnosc  Komentowano 1 razy, czytano 287 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



biegowaama...
Paweł Kempinski

Ostatnio zalogowany
2018-07-17
07:24

 2018-04-28, 07:28
 Czy lepiej biegać po czy lepeij biegać przed
LINK: http://biegaczamator.com.pl/
Domyślam się, że pytanie, które w tytule postawiłem jest trochę dwuznaczne. Nawet można napisać, że wieloznaczne, gdyż w zależności od sytuacji, którą opisuje czy też interpretuje może być różnorako odbierane i do naszych potrzeb dopasowane. Zacznijmy od początku.
Pierwsze pytanie: czy lepiej biegać przed snem, czy może tuż po obudzeniu. Jeszcze może być wersja pomiędzy czyli w środku dnia, kiedy np. wrócimy z pracy. Myślę, że tutaj nie ma konkretnej zasady czy też reguły. Biegamy wtedy, kiedy mamy siły i chęci. Jednym pasuje rano przed pracą gdyż ładują w ten sposób swoje życiowe akumulatory, inni wolą tuż przed snem, by jeszcze dotlenić umysł, by odlecimy w ramiona Morfeusza. Chociaż my panowie wolelibyśmy w ramiona pani Morfeusz czyli np. Morfeuszki. No, ale możemy też „po” potraktować jak w np. w moim przypadku tuż po pracy, by trochę odstresować się po codziennych obowiązkach i nieuniknionych mniejszych lub większych obciążeniach umysłowo-duchowych.
Kolejny temat czy lepiej biegać przed czy może po jedzeniu. Jeżeli ktoś biega rano, to przed śniadaniem chyba nie wskazane, ale w przypadku lekkiego rannego posiłku, kto wie. Może i faktycznie. Ja akurat zdecydowanie wolę po powrocie z pracy, ale jeszcze przed ostatnim posiłkiem. Parę razy zdarzyło mi się już po ostatnim posiłku tuptać, ale generalnie nie przepadam po jedzeniu, gdyż jak człowiek jest z lekka opchany jedzeniem, to dosyć ciężko ruszyć w tuptaniec. Trzeba trochę odczekać, a potem po jedzeniu i odczekaniu naturalny leń się człowiekowi włącza.
No kiedyś już przeze mnie opisywany temat: czy lepiej biegać przed seksem, czy może lepiej po. Nie będę przytaczał tych samych argumentów, tylko wrzucę link
http://biegaczamator.com.pl/?p=2855
przypominający, że seks po bieganiu najlepiej pasuje. Czyli podsumowując pytanie czy lepiej biegać przed czy po to możemy dojść do wniosku, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi i wszystko jest uzależnione od opisywanej sytuacji. Natomiast jedno jest raczej pewne. Nie warto biegać w trakcie. I tu nie ma znaczenia o której z omawianych sytuacji mówimy. No chyba że jesteśmy kurierem, lub biegami w pracy z różnymi dokumentami.
Do tego nasze wieczne biegowe tematy: lepiej się rozciągać przed czy po. Lepiej iść na „siłkę” przed czy po i tak dalej i tym podobne. Jak mi kiedyś radził znawca tematu, to przed biegiem lepiej się rozgrzać, a po rozciągać. Co do treningu siłowego, to lepiej go robić także bardziej po niż przed. Jak tak zerkam w te różne porady, to wszyscy znawcy tematu głoszą, że lżejszy trening przed, mocniejszy po, ale ostro w mięśnie dać podczas dnia wolnego. I po takiej rzezi mięśniowej warto dać luzik biegowy. Tylko czy takim razie warto dać mocno w mięśnie? W końcu tracimy dzień biegowy. Kwestia myślę, że do rozważenia uzależniona od tego, jakie są nasze priorytety.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768