redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  biegowaamatorszczyzna (2018-02-02)
  Ostatnio komentował  biegowaamatorszczyzna (2018-02-02)
  Aktywnosc  Komentowano 1 razy, czytano 232 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



biegowaama...
Paweł Kempinski

Ostatnio zalogowany
2018-07-17
07:24

 2018-02-02, 21:35
 Kto zwycięży pogoda czy biegający
LINK: http://biegaczamator.com.pl

Możemy napisać, że wbiegamy na kolejny, jakby wyższy poziom naszej praktycznie codziennie rozgrywanej walki. W normalnym układzie jest to walka nas z nami samymi. Jedna nasza połowa pragnie codziennie wyjść na trening, a druga zawsze daje jej kontrę, na zasadzie : „ a odpuść, daj spokój, jest tyle fajniejszych w życiu rzeczy od biegania, treningu czy innej pasji”, w zależności która komu przyświeca. Powiedzmy sobie szczerze w normalnym codziennym układzie to leniwe ja nie ma zbyt wielkich szans, gdyż jest słabsze, mniej wysportowane i nie podpalane wewnętrznym ogniem duchowego pożądania. Sytuacja się diametralnie zmienia, kiedy w sukurs leniwemu przybiegają różne czynniki zewnętrzne.

Szczególnie jest to zauważalne wśród nas, którzy naszą pasję realizujemy poza murami domów. I w tym momencie już mogę znowu pokręcić w tak znanym i lubianym obszarze, jakim jest bieganie. No właśnie do tej pory zima nas oszczędzała. Można napisać, że była bardzo łagodna i nie dawała się we znaki. No, ale wszystko co dobre się w końcu musi skończyć. No i od paru dni biała Pani obnażyła swoje mroźno – śnieżne zęby. Na razie nie są to jeszcze kły, raczej mleczaki, ale takimi także potrafi kąsać. Na tyle uciążliwie, że nasz codzienny dylemat: ruszać na bieganie czy zostać w domu zostaje wzmocniony bardzo silnym wspomaganiem o nacechowaniu niestety tym leniwym. Tutaj pogoda staje na szali, wyraźnie przechylając ją w stronę tego, by jednak zostać w domu. No bo po cholerę iść na trening, kiedy zimno, do tego przeszywająco i ogólnie można napisać, że paskudnie. Wszystko przemawia za tym, by jednak dzień, dwa czy trzy odpuścić, bo przecież świat się nie zawali. W końcu jesteśmy tylko ludźmi, a nie pieprzonymi cyborgami i mamy prawo do naszych ludzkich słabości. I do tego, by czasem te słabości zwyciężyły.

Oczywiście zgadzam się z tym, że jeżeli raz, dwa czy trzy nie pójdziemy na trening, to nic się nie zawali, ani nam na głowy nie spadnie. Dlatego rozumiem i szanuję wszystkich, którzy uważają, że w przypadku gorszej pogody nie warto się narażać, wysilać i lepiej zostać w domu. Każdy dokonuje takich wyborów, które są bliższe jego sercu. Ja jednak z racji, że jest to mój blog napiszę coś, co bliski mojemu. Muszę powiedzieć, ze bieganie wtedy, kiedy warunki pogodowe temu nie sprzyjają daje mi dawkę największej adrenaliny i psychicznego wsparcia. Kiedy czuję, kiedy wychodzę przed dom, tak jak teraz jakiś przedsionek mrozu, a po pierwszych kilkuset metrach nagle się rozgrzewam, to czuję że w takim chłodzie mogę biec, biec i biec. Tak naprawdę właśnie w takiej pogodzie bieganie ma największy urok. Wbrew wszystkiemu, wbrew wszystkim, a Ty biegniesz. Jest to jedyne uczucie w swoim rodzaju, o którym śmiało można napisać, że jest bezcenne. A im zimniej, im paskudniej, tm ta frajda jest większa. Dlatego nie bójcie konfrontacji z pogodą, stawajcie w szranki, a kto zwycięży to się okaże. Dajcie sobie jednak szansę by poczuć smak wygranej w tym boju.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768