|
|
2017-01-15, 09:25
O co biega w Herbie Półmaratonów i Maratonów Polski
| LINK: http://biegaczamator.blog.pl | Na początku jak zwykle w tym miejscu i czasie. Anno, Macieju i Olo, Marku do komentarzy związanych z wczorajszym wpisem wrócę w jutrzejszym wpisie.
Ostatnio popełniłem kilka tekstów na temat nowej odznaki na naszym biegowym rynku, czyli Herbu Maratonów Polski. Co ciekawe, okazało się, że to nie tylko Herb Maratonów, ale także Półmaratonów naszego kraju. Większość osób biegających z dużym entuzjazmem i życzliwością odniosła się do projektu, ale kilka osób, jak to u nas często bywa zaczęło doszukiwać się w pomyśle drugiego dna, szukając różnych dodatkowych znaczeń. Postanowiłem porozmawiać z autorem pomysłu, by dowiedzieć się, o co tak naprawdę biega w tym projekcie
1. Jakie jest główne zamierzenie projektu: Herb Półmaratonów i Maratonów Polski?
Idea wprowadzenia tego dodatkowego odznaczenia pojawiła się w sumie pod koniec 2016 roku. Jedną z przesłanek aby się za to zabrać były dwa dosyć ważne wydarzenia z naszej perspektywy. Po pierwsze artykuły które pojawiły się w sieci ile kosztuje tak naprawdę zdobycie innych funkcjonujących na rynku odznaczeń za ukończenie pewnej określonej ilości biegów na danym dystansie.
I co ciekawe niektóre wpisy internautów pokazały że są to koszty kilku tysięcy złotych. To duży wydatek spowodowany głównie kosztami podróży oraz noclegów, gdyż dla otrzymania dodatkowego odznaczenia potrzebne są kolejne biegi.
Przeanalizowaliśmy masę rankingów publikowanych na maratonach polskich, na portalu enduhub i doszlismy do wniosku że jest masa biegaczy którzy w danym roku ukończyli po 8-10 a nawet więcej maratonów czy półmaratonów w roku nie zakwalifikowaliby się do otrzymania dodatkowego odznaczenia bo nie ukończyli wskazanych z góry biegów.
Stąd pojawił się pomysł takiego dodatkowego, koleżeńskiego i zupełnie niekomercyjnego przedsięwzięcia jakim jest herb maratonów i herb półmaratonów.
To także odpowiedź dla biegaczy którzy z dużym wyprzedzeniem zapisali się na Półmaraton w Sobótce i zostali troszkę na lodzie, bo liczyli że za swój trud dostaną dodatkową pamiątkę a tu nagle bieg wypadł z dodatkowych klasyfikacji.
Przy okazji na własnych drogach biegowych udało mi się poznać masę biegaczy i tych trochę starszej daty, ale także całkiem młodą dziewczynę która biega maratony sama dla siebie na małych kameralnych imprezach organizowanych przez grupę przyjaciół i warto takie inicjatywy docenić.
Warto też odwiedzać te małe kameralne imprezy biegowe, gdyż one mają klimat. Aby był fajny bieg wcale nie musi bieć 5 czy 10 tysięcy osób, fakt w takim gronie jest adrenalinka ale czy tym mniejszym imprezom czegoś barkuje? Moim zdaniem nie i nie można umniejszać rangi udziału w takich imprezach.
2. Co trzeba zrobić, aby Herb uzyskać?
Aby uzyskać herb półmaratonów wystarczy w ciągu roku kalendarzowego ukończyć 6 dowolnych półmaratonów w których brało udział minimum 10 osób i nastąpiła oficjalna publikacji listy wyników, aby otrzymac herb maratonów należy w ciągu 2 lat kalendarzowych ukończyć 6 dowolnych maratonów, zasady kwalifikacji maratonów jak powyżej.
3. Jaki jest koszt otrzymania oznaki i co on obejmuje?
Koszt wynosi 30 zł, cena obejmuje koszt medalu, etykiety adresowej, koperty pocztowej oraz kosztów związanych z wysyłką pocztową.
4. Nie obawia się Pan, że przez wielu biegaczy projekt będzie uznany, za łatwy sposób dorobienia sobie na boku?
Już pojawiły się takie głosy, ale jak ktoś choć trochę zna się cenach funkcjonujących przy niskonakładowych produkcjach medali to zrozumie że nie są one wcale niskie, i tak naprawdę kwota która wynosi 30 zł w całości pokrywa koszty wykonania medalu, zakupu etykiet adresowych, kopert bąbelkowych oraz koszty wysyłki pocztowej. Mogę Wam zagwarantować jedno, że o ile po wysyłce dla Was herbów zostanie nam chociaż 1 złotówka to przekażę ją na wspierany przez nas od lat Dom Hospicyjny Bursztynowa Przystań w Gdyni, gdzie wspaniały Ks. Grzegorz Miloch wyda każdą złotówkę aby pomóc swoim małym podopiecznym. Herb jest i będzie projektem non profit, i o ile uda nam się kiedyś pozyskac sponsora który ot choćby pokrył koszty produkcji odznaczeń to mogę Wam zagwarantować że herb byłby zupełnie darmowy, bo się Wam zwyczajnie należy za Wasz trud.
5. Czy rozmawiał Pan z organizatorami biegów na ten temat?
Tak rozmawiałem z organizatorami biegów i uważają to za fajna inicjatywę. Zresztą dwie duże imprezy biegowe takie jak Półmaraton Śleża oraz H2O półmaraton pomagają nam w promowaniu naszego przedsięwzięcia. Mam nadzieję że uda nam się dotrzeć także do innych organizatorów imprez.
6. Kiedy oficjalnie rusza, czy już może ruszył projekt, czyli od kiedy można zacząć kompletować półmaratony oraz maratony do Herbu?
Oficjalny start projektu nastąpił 6 grudnia. Kompletować maratony do herbu można już za lata 2015 i 2016 natomiast półmaratony za rok 2016.
7. Co chce pan przekazać wątpiącym w ideę biegaczom?
Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na jedno, że środowisko biegowe powinno się łączyć a nie dzielić. Wspierać swoje biegowe inicjatywy a nie hejtować ten czy inny projekt. Każdy z projektów jest super a co najważniejsze każdy jest dla nas niesamowita motywacją aby wyjść z domu i zwyczajnie pobiec.
Jedni wybiorą herb, jedni koronę a jedni triadę, a jedni zdobędą z łatwością wszystkie te trzy odznaczenia i oto chodzi.
8. Czy Herb ma być konkurencją, czy raczej uzupełnieniem Korony Maratonów czy Półmaratonów Polski?
Na pewno chcemy powiedzieć jedno, nie jesteśmy ani nie chcemy być konkurencją ani alternatywą dla Korony Maratonów czy Korony Półmaratonów, bo nie stoją za nami wielkie kluby, wielkie imprezy masowe i grono sponsorów. Zresztą my sami biegamy też aby zdobyć i Koronę maratonów jak i Koronę Półmaratonów i każda tego typu inicjatywa jest działaniem które dodatkowo motywuje ludzi do aktywności fizycznej i które promuje tak super ideę jaką są biegi masowe. Dla zwolenników Korony Maratonów i Korony Półmaratonów rzucamy tylko jedno wyzwanie aby oprócz zdobycia Korony i pobiegnięcia 5 regulaminowych dużych i wspaniałych biegów w których sami biegamy, pobiec chociaż jeden mniejszy kameralny maraton i poczuć także w mniejszym gronie ducha rywalizacji.
9. Nie obawia się Pan, że organizatorzy Korony Maratonów Polski zaczną dyskredytować Pańskie działania oraz jakby nie patrząc próby rozbicia ich monopolu?
Obawiam się, ale liczę na wyrozumiałość i szczerość naszych intencji. Nie chcemy rozbić monopolu, nie chcemy sugerować konkretnych biegów, nie chcemy deklasować biegów które są w koronach, chcemy dawać też jakąś pamiątkę po biegach mniejszych, lokalnych ale tak samo fajnych.
Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów w rozwoju pomysłu |
|
