| | | |
|
| 2011-09-11, 20:32
2011-09-11, 12:57 - emka64 napisał/-a:
być może , ale też za gorąco na lepsze wyniki |
W Faktach Telewizji Wrocław pokazali, że drugi Kenijczyk się przewrócił na mecie i potrzebował pomocy medycznej. |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 20:36
Takich upalnych maratonów przerobiłem już kilka. Najgorszy był zeszłoroczny Gdańsk, Lębork (co roku) i tegoroczne Opole. W Gdańsku z marnym czasem 3:27 byłem już 40-ty. Przy starcie w Gdańsku było już 29 stC, a potem juz tylko cieplej. No i trasa trudniejsza niż we Wrocku. Jednak było kilka kurtyn wodnych i dużo wody.
Gdy jest gorąco warto zacząć tempem bardziej spacerowym i ambicje wyrzucić do kosza. Można na tym wiele zyskac i mało stracić.
Co do porównywania maratonu z półmaratonem... No cóż,...
Przemilczę to. Kto już trochę biega i ma wiedzę to wie, o czym mówię.
NIE MA TO NAJMNIEJSZEGO SENSU!
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 20:37
2011-09-11, 19:04 - juwa3 napisał/-a:
Podzielam twoja reprymende do kolegi ,ale tydzien temu bieglem w Pile byly identyczne warunki I niektorzy ludzie porobili zyciowki Ja osobiscie odpuscilem po 15 km ale czas 1:24 padl poltora minuty gorszy od zyciowki Druga wice mistrzymi Polski zrobila zyciowke Jestem zdania jak sumiennie sie potrenuje to pogoda za bardzo nam nie przeszkodzi Ale MINIMALNIE Moze zaszkodzic |
W Pile w ub. tygodniu nie było identycznej pogody, było troszkę chłodniej i inna wilgotnośc! Ja biegłem i tam i tu i fakt że tam było mi ciężko ale dzisiaj to było po prostu piekło!!! |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 20:41 Zdjęcie
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 20:48
2011-09-11, 20:07 - Danny napisał/-a:
Niski poziom masz oleju w głowie. Byłem,biegłem, upał dał nieźle w kość |
Ktoś kto nie był fizycznie we Wrocławiu i nie biegł w tym horror-maratonie niech sobie daruje wypowiedzi o poziomie który w takich warunkach nie ma żadnego znaczenia. Ja zakładałem o co najmniej 40 min lepszy czas, byłem wypoczęty i na to raczej przygotowany a wyszła kolejna życiówka "w plecy"-4:43:00 netto. Rzadko kiedy chodzę na maratonie już po 22 km!
Dzisiaj twardzielem jest każdy kto nie sciągnął numeru i nie zszedł z trasy a podjął się walki z chyba z 40 stopniami na asfalcie i znikomym wiatrem!!! |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 20:49
Przyznaje się,też poniosłem klęske.Nie wiem czy przez pogodę,czy jestem "cienki" ale to był mój najgorszy maraton.Mam nadzieję że w Wawie pójdzie lepiej.Jednak pokora i jeszcze raz pokora przed dystansem. |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 20:51
ja zamierzałem zbliżyć się znowu do 2:59 ale pogoda zweryfikowała moje plany i przed metą uciekałem przed grupą na 4:30.. na mecie 4:27:27 - też chyba niski poziom pokazałem wg kolegi ? :)
ja się cieszę, że dobiegłem, doszedłem do mety. Gratuluje WSZYSTKIM, którzy podjęli się tego wyzwania. Ja dostałem niesamowity wycisk ale zwycięzcy są na mecie!
Dzięki też dla organizatorów i ludzi, z którymi gadałem na trasie :) Pozdrawiam! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 20:52
Pozdrawiam wszystkich którzy zmierzyli się z tym upałem. Mi udało się osiągnąć zmierzony cel tylko dzięki zającowi na 3:45 Dzięki Wojtek, chyba powiedziałem na mecie że nienawidzę czy coś takiego :) więc sorry ;) Od 28 km u mnie już nie było ani mocy, ani radości ale dałem radę. Jeszce raz pozdrawiam i dziękuję wszystkim z grupy na 3:45 |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 20:54
2011-09-11, 20:49 - mariod napisał/-a:
Przyznaje się,też poniosłem klęske.Nie wiem czy przez pogodę,czy jestem "cienki" ale to był mój najgorszy maraton.Mam nadzieję że w Wawie pójdzie lepiej.Jednak pokora i jeszcze raz pokora przed dystansem. |
Na pewno pójdzie lepiej. Prawdziwy maratończyk to nieulegajacy wojownik.Ja liczę na lepszy czas w Berlinie i potem w Poznaniu! We Wrocławiu mimo że jestem u siebie i mam dobre warunki to jakoś mi nie wychodzi! |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 20:55
Wielkie gratulacje dla tych co dobiegli do mety nie ważny jest czas , ale kto ukończył może czuć się zwycięzcą . Ja w tym roku nie biegłem Wrocławia z tego względu że za 2 tygodnie biegnę Maraton Berlin . Wiem co to znaczy upał na trasie maratonu w tym roku biegłem w maratonie Dbam o zdrowie w Łodzi temperatura była w cieniu 32 stopnie i dało mi popalić po 34 km prawie stawałem skurcze mięśni straszny ból i czas słaby 3:14:00. Jeszcze raz wielkie gratulacje dla biegaczy jesteście wielcy
|
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 20:57
2011-09-11, 19:41 - Macho napisał/-a:
Witam! Na początku gratuluję wszystkim którzy dziś wytrwali, bo nie było łatwo. Czy ktoś może się już bawił stroną z wynikami i pomógłby mi rozszyfrować dwie rzeczy: Dlaczego kolejność osób na liście wyników w pliku PDF nie jest ułożona według czasu netto? I czy wiecie może, jak i gdzie można stworzyć sobie certyfikat, o którym mówiono. Pozdrawiam! |
Nigdy nie widziałem wyników ułożonych wg. czasów netto ;( |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 20:58
2011-09-11, 20:52 - str napisał/-a:
Pozdrawiam wszystkich którzy zmierzyli się z tym upałem. Mi udało się osiągnąć zmierzony cel tylko dzięki zającowi na 3:45 Dzięki Wojtek, chyba powiedziałem na mecie że nienawidzę czy coś takiego :) więc sorry ;) Od 28 km u mnie już nie było ani mocy, ani radości ale dałem radę. Jeszce raz pozdrawiam i dziękuję wszystkim z grupy na 3:45 |
Jednak nie byłeś taki słaby skoro udało ci się przebiec z pacemakerem od początku do końca. Niektórzy mówili że pacemaker na 3:45 miejscami trochę rwał i wielu nie dało mu i z tego powodu rady! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 21:03
Nie chcę się chwalic ale wydaje mi się ze obecnośc Straży Pożarnej która miała polewac wodą zaraz po zbiegu z wiaduktu na 25 km na Klecińskiej to moja zasługa. Podbiegłem do Policjanta stojącego na jednym ze skrzyżowań i poprosiłem by zadzwonił do kogoś by sprowadili na trasę Straż Pożarną i zaraz za mną słyszałem jadące na sygnale dwa wozy z jednej z wrocławskich jednostek z niedalekiej ul.Grabiszyńskiej.Serdeczne dzięki! |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 21:04
2011-09-11, 20:51 - mjagiellicz napisał/-a:
ja zamierzałem zbliżyć się znowu do 2:59 ale pogoda zweryfikowała moje plany i przed metą uciekałem przed grupą na 4:30.. na mecie 4:27:27 - też chyba niski poziom pokazałem wg kolegi ? :)
ja się cieszę, że dobiegłem, doszedłem do mety. Gratuluje WSZYSTKIM, którzy podjęli się tego wyzwania. Ja dostałem niesamowity wycisk ale zwycięzcy są na mecie!
Dzięki też dla organizatorów i ludzi, z którymi gadałem na trasie :) Pozdrawiam! |
Ja leciałem na 3.15 a skończyłem tak samo jak ty.....jestem po prostu żenua! ale w Wawie odrobię,moc jest we mnie!!! |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 21:07
DO Michu77
To masz okazję zobaczyć, choćby tutaj - wyniki z Maratonu Berlińskiego. Kogo w ogóle obchodzi brutto?
http://www.bmw-berlin-marathon.com/ergebnisse-und-teilnehmerliste/ergebnisse.html |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 21:08
Na początku rwał bo trzeba było nadrobić czas od startu. Później tempo było moim zdaniem wyrównane. Tam gdzie było wąsko(rynek) czy na podbiegach wiadomo że się potraciło troszkę ale po pewnym czasie biegliśmy nonstop z zapasem 15-30 sekund. Nie mam porównania bo pierwszy raz biegłem z zającem ale motywować to na pewno on umie :) |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 21:12
Ja również dziękuję pacemaker"owi na 3:45. Już padałem, gdy minął mnie na 35km. Uczepiłem się go więc zębami i dałem radę do końca. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 21:12
2011-09-11, 21:08 - str napisał/-a:
Na początku rwał bo trzeba było nadrobić czas od startu. Później tempo było moim zdaniem wyrównane. Tam gdzie było wąsko(rynek) czy na podbiegach wiadomo że się potraciło troszkę ale po pewnym czasie biegliśmy nonstop z zapasem 15-30 sekund. Nie mam porównania bo pierwszy raz biegłem z zającem ale motywować to na pewno on umie :) |
Biegłem niedaleko za wami gdzieś do 15 km i słyszałem głośny doping. Ja ciągle wierzę że kiedyś uda mi się ukończyc maraton na taki czas,jak kiedyś dwa razy. |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 21:15 moje spostrzeżenia:)
Po pierwsze organizacja perfekcyjna wg. mnie:) Po drugie gratuluję wszystkim co przekroczyli, przeszli lub przejechali linię mety w tych trudnych warunkach:) Na trudnośc biegu składa się nie tylko wysoka temperatura , ale też wilgotnośc, ciśnienie i wiele innych zmiennych. NIe ma sensu naprawdę porównywac warunków w różnych zawodach , bo każde zawody są inne!( a już najmniej przez tych co nie biegli np. porównywanych biegów:) Na swoim przykładzie tylko powiem, że dziś biegło się ciężko, ale z końcowego wyniku summa summarum jestem bardzo zadowolony:) Mimo ,że w końcówce człapałem, biegłem na zmiane wcale wiele osób na ostatnich odcinkach powiedzmy 10km mnie nie wyprzedzało co świadczy ,że inni też mieli problemy i było bardzo ciężko:) Jeszcze 300metrów przed metą złapał mnie mega skurcz i stałem przez minutę , a meta tak blisko:) Wtedy jakaś dziewczyna wyskoczyła zza barierek i zaczęła mnie ciągnąc do mety hehe jakiś Pan wyskoczył i rozmasował mi nogę, jeszcze inna Pani wylała na mnie litr wody bo myślała ,że mi słabo hehe a to tylko skurcz. WIelkie dzięki za pomoc:) Dzięki temu jak ruszyłem do mety dostałem mega owacje i słyszałem głos spikera który komentował ,że pokonałem samego siebie i takie tam:) BYło to bardzo fajne uczucie:) Dzięki organizatorom i wszystkim kibicom. BYło zaje..ście. Tyle moich wypocin pozdrawiam wszystkich:) |
|
| | | |
|
| 2011-09-11, 21:17 Film
|