|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2009-09-11, 11:17
Do zobaczenia! :)
Melduję, że już ostatni raz jestem tutaj przed maratonem. Jeśli jeszcze ktoś będzie chętny dołączyć do nas na 4:30 h - czy to na starcie, czy na trasie - bardzo chętnie przygarniemy!!! ;)) Jakby co, gdyby ktoś chciał kontakt, podaję mój nr tel.: 501-762-102. :))
Będziemy bardzo wyróżniającą się grupą pacemakerów... z perukami, trąbką i z żółtymi balonikami. ;))) Nie ma mowy, żeby ktoś nas nie znalazł!!! :-] Trzymajmy się i nie dajmy się zwątpieniom!... ;-D
A dla otuchy... kilka mądrości Forresta Gumpa:
„Płyń z prądem i gdy cię będzie unosił, leciutko mu pomagaj, omijaj rafy, walcz z mrokiem i nigdy, nigdy się nie poddawaj!” (Forrest Gump)
„Nie wiem, czy każdy z nas ma swoje przeznaczenie, czy może wszystko dzieje się przez przypadek. Myślę, że i jedno i drugie. Może i jedno i drugie dzieje się w tym samym czasie." (Forrest Gump)
"Życie jest jak pudełko czekoladek... nigdy nie wiesz co dostaniesz.” (Forrest Gump) - moje ulubione powiedzenie! :)
"Tego dnia, tak bez przyczyny, postanowiłem trochę pobiegać. Pobiegłem do końca drogi, a kiedy tam dotarłem, pomyślałem, że pobiegnę na koniec miasta. A kiedy tam dotarłem, pomyślałem sobie, że przebiegnę przez hrabstwo Greenbow. A skoro dotarłem aż tak daleko, dlaczego miałbym nie przebiec przez cały stan Alabama? Tak właśnie zrobiłem. Przebiegłem przez Alabamę. Bez żadnego powodu. Po prostu biegłem dalej. Dobiegłem do oceanu. Pomyślałem, że skoro przebiegłem taki szmat drogi, to równie dobrze mógłbym zawrócić i biec dalej. Kiedy dotarłem do drugiego oceanu pomyślałem, że skoro jestem aż tutaj, to mógłbym równie dobrze zawrócić i biec z powrotem". [...] Forrest Gump
RUN, FORREST! RUN! |
| | | | | |
|
2009-09-11, 12:00
2009-09-11, 10:51 - skawka napisał/-a:
Dziękuję Marysieńko ;)
Oj kopniak się przyda...biegnę na wynik i z każdym dniem mam większego stresa ;) |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-09-11, 12:36
Jest 3:00 !!!! ;)
REWELACYJNA WIADOMOŚĆ !!! JEST PACEMAKER NA 3:00 !!! Dzięki wielkiej pomocy naszego forumowego kolegi Roberta Celiński będziecie mogli uczepić się doświadczonego biegacza i podążyć równym tempem na połamanie magicznej trójki !!! Robert Celiński z Byledobiec Anin ;-)
3:00 - Robert Celiński
3:15 - Jacek Lenart
3:30 - Wojciech Wanat, Sebastian Grodecki
3:45 - Krzysztof Czerski
4:00 - Mateusz Markowski
4:15 - Janusz Wacnik, Maciej Krzyżanowski
4:30 - Tusik i Dalija i Miłosz Kamieniak
POWODZENIA !!! zarówno dla uczestników jak i ORGANIZATORÓW !!!
ps. pamiętajmy, że pacemakerzy to również ludzie ;-) Czasami może się zdarzyć kontuzja, sensacje żołądkowe czy inne okoliczności. Robią co w ich mocy a ich forma pozwala na podyktowanie tempa ze swobodą i pełną kontrolą. I za nich też trzymajmy kciuki ;-)
Rozpoczynam w okolicy grupy na 4:00 i kończę tuż przed grupą 3:30 lub razem z nią ;) Zatem będę doglądał czy w tych grupach wszystko dobrze idzie ;) |
| | | | | |
|
2009-09-11, 13:06
| Super. Brawa dla Roberta za poświęcenie! |
| | | | | |
|
2009-09-11, 14:12
2009-09-11, 10:51 - skawka napisał/-a:
Dziękuję Marysieńko ;)
Oj kopniak się przyda...biegnę na wynik i z każdym dniem mam większego stresa ;) |
| To uchyl Aniu rąbka tajemnicy, na jaki to czas planujesz atak, abyśmy wiedzieli w którym momencie wesprzeć Cię duchowo na trasie |
| | | | | |
|
2009-09-11, 14:45
2009-09-11, 09:14 - Jasiek napisał/-a:
Może nie tyle ciężkie, co śmigłe!... ale jeśli nie powali mnie Twój kopniak, to drżyjcie magiczne "cztery godziny", bo z Jaśkiem rozpędzonym Marysieńkowym kopniakiem nie ma żartów! :))) |
| Chłopcy (Radek i Jasiek), tylko nie zapomnijcie zwolnić obok mnie, gdy będę żelki i izotoniki rozdawać;)))) |
| | | | | |
|
2009-09-11, 14:55
Wrocław
To już tylko jeden dzień pozostał. Miałem tam być. Mam nawet przydzielony numer. Niestety zdrowie (a raczej jego brak) nie pozwala mi na start. Wiem to już od pewnego czasu, w jakiś tam sposób się z tym (chyba?) pogodziłem, ale im bliżej tym częściej o tym myślę. Znów będę (tylko) po drugiej stronie...
Wszystkim Wam życzę startu, biegu i samego finiszu takiego jakiego każdy z Was dla siebie chce. Rekordów, życiówek, realizacji założeń, planów...
Niech was nogi niosą szybko prosto do samej mety :))) !!! |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-09-11, 15:06
2009-09-11, 14:55 - jotka65 napisał/-a:
To już tylko jeden dzień pozostał. Miałem tam być. Mam nawet przydzielony numer. Niestety zdrowie (a raczej jego brak) nie pozwala mi na start. Wiem to już od pewnego czasu, w jakiś tam sposób się z tym (chyba?) pogodziłem, ale im bliżej tym częściej o tym myślę. Znów będę (tylko) po drugiej stronie...
Wszystkim Wam życzę startu, biegu i samego finiszu takiego jakiego każdy z Was dla siebie chce. Rekordów, życiówek, realizacji założeń, planów...
Niech was nogi niosą szybko prosto do samej mety :))) !!! |
Jacku
Będę po tej samej stronie...co Ty...:))) |
| | | | | |
|
2009-09-11, 16:39
2009-09-10, 16:51 - dario_7 napisał/-a:
Ewa, będzie dobrze! :) Ja przed swoim debiutem rok temu w Poznaniu przez dwa tygodnie "chodziłem po ścianach"... To już nie był strach, to była panika!!!... Nie mogłem spać, nie mogłem myśleć, serce waliło jak młot, a w głowie ciśnienie pulsowało... Myślałem, że padnę zanim wystartuję ;)
Jeśli - jak piszesz - masz siłę w rączkach, to reszta jest tylko kwestią pozytywnego myślenia. Nie poddawaj się! Dasz radę!!! Do zobaczenia w niedzielę! :D |
jejku śni mi się po nocach, ze biegnę...i że bardzo mnie nogi bolą :)
Na szczęście nogami nie będę biec, tylko rękoma, bardzo pięknie dziękuję za dobre słowa :)
Nie wiem jak ja będę spać z soboty na niedzielę!!!
Ale co racja to racja, spróbuję dojechać, może nie złapię kapcia, może będzie całkiem normalnie, może się uda!!
Bardzo w to wierzę :)
Jeszcze jak zobaczę te 2500 ludzi chyba padnę... z wrażenia!!!
Do zoba na maratonie!!
Dziś odpoczywam! |
| | | | | |
|
2009-09-11, 16:42
2009-09-10, 16:23 - Tusik napisał/-a:
Ewunia, jak to mówią: "Nie bój żaby, żaba w wodzie nie bodzie". ;)) Myślisz, że inni nie boją się? - nawet pacemakerzy boją się, bo już kilka razy byłem świadkiem, że pacemakerzy nie wytrzymywali... i to człowiek ma w świadomości! (kontuzja, czy inne okoliczności mogą człowieka wykluczyć z dalszego biegu). Nie ma co się martwić na zapas. Wiele osób, zwłaszcza początkujących, kończy maraton idąc i to nie jest w tym nic złego! - głupotą byłoby zejść z trasy, gdy jeszcze limit czasu pozwala na marsz. W Twoim przypadku, na pewno zmieścisz się w limicie, musisz tylko, jak wszyscy, odpowiednio rozłożyć siły. Nie próbuj nawet wycofywac się z trasy przy pierwszym zwątpieniu, bo często zwątpienia, czy kryzysy nachodzą zawodników i trzeba je przetrwać - nie trwają wiecznie! ;)
Jak by co to nasz autobusik na 4:30 h chętnie zgarnie Cię z ulicy i posadzi w samym środeczku! :))
POWODZENIA I NIE PODDAWAJ SIĘ!!! |
a jak się prawidłowo czyta pacemakerzy? "pismejkerzy"?
ja ostatnio oglądałam maraton w berlinie i przeraziło mnie to, że jak Kenijczyk dobiegł do mety to zwymiotował. To pokazuje ogrom wysiłku na jaki się zdobył...cokolwiek to znaczy...
Drugi na mecie też wymiotował...
Ja pozostaję tylko przy nadziei, że dojadę.
Wczoraj zrobiłam 23,5km w 2h.
Już niebawem się okaże...już tuż tuż..
ufffff |
| | | | | |
|
2009-09-11, 16:48
| MAM pytanie czy podczas maratonu, może jechać za mną mój maż na rowerze ?/?? Może głupawe pytanie, ale pytam, ponieważ w razie czegokolwiek (odpukać - flak w oponie)on najszybciej mi pomoże... |
| | | | | |
|
2009-09-11, 16:58
2009-09-11, 16:48 - Sophe napisał/-a:
MAM pytanie czy podczas maratonu, może jechać za mną mój maż na rowerze ?/?? Może głupawe pytanie, ale pytam, ponieważ w razie czegokolwiek (odpukać - flak w oponie)on najszybciej mi pomoże... |
Regulaminowo to chyba nie może, ale na każdym maratonie widzę, że nie jest to surowo przestrzegane. Jakiś gorliwy policjant może wygonić go z ulicy na chodnik, ale kawałek dalej znowu w jedzie ,-)
Będzie dobrze nie martw się. Acha i to podobno tą noc trzeba dobrze spać, a nie w poprzedzającą maraton.
Pacemaker wymawia się pismajker.
Do zobaczenia na starcie. |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-09-11, 18:02
2009-09-11, 16:58 - Damek napisał/-a:
Regulaminowo to chyba nie może, ale na każdym maratonie widzę, że nie jest to surowo przestrzegane. Jakiś gorliwy policjant może wygonić go z ulicy na chodnik, ale kawałek dalej znowu w jedzie ,-)
Będzie dobrze nie martw się. Acha i to podobno tą noc trzeba dobrze spać, a nie w poprzedzającą maraton.
Pacemaker wymawia się pismajker.
Do zobaczenia na starcie. |
Ach ten regulamin :)
No cóż, to do zoba :) Mnie tam łatwo będzie wypatrzeć spośród tego tysięcznego tłumu :)
Wszystkim życzę ukończenia maratonu :) |
| | | | | |
|
2009-09-11, 18:18
2009-09-11, 16:48 - Sophe napisał/-a:
MAM pytanie czy podczas maratonu, może jechać za mną mój maż na rowerze ?/?? Może głupawe pytanie, ale pytam, ponieważ w razie czegokolwiek (odpukać - flak w oponie)on najszybciej mi pomoże... |
| Ewcia w razie czego mozesz na mnie liczyć na trasie na pewno stane i pomoge;) więc sie nie martw tylko koncentruj dobre mysli powodzenia i do zobaczenia... |
| | | | | |
|
2009-09-11, 18:27
pacemarker
2009-09-11, 16:58 - Damek napisał/-a:
Regulaminowo to chyba nie może, ale na każdym maratonie widzę, że nie jest to surowo przestrzegane. Jakiś gorliwy policjant może wygonić go z ulicy na chodnik, ale kawałek dalej znowu w jedzie ,-)
Będzie dobrze nie martw się. Acha i to podobno tą noc trzeba dobrze spać, a nie w poprzedzającą maraton.
Pacemaker wymawia się pismajker.
Do zobaczenia na starcie. |
Damku,
Nie zgadzam się z Twoją propozycją wymowy słowa pacemaker:
pismejker wg mnie wymawiamy słowo peacemaker, które znaczyć może np. czyniący pokój,
pacemaker wymawiamy pejsmejker....
|
| | | | | |
|
2009-09-11, 18:45
peace pace
Hello,
popieram merytorycznie przedmowce - pacemaker czyt. pejsmejker (robiacy tempo), peacemaker - czyt. pismejker (zolnierz sil pokojowych). Pozdrawiam i do zobaczenia w niedziele we wspanialym Wroclawiu!! |
| | | | | |
|
2009-09-11, 19:12
sen
2009-09-11, 16:39 - Sophe napisał/-a:
jejku śni mi się po nocach, ze biegnę...i że bardzo mnie nogi bolą :)
Na szczęście nogami nie będę biec, tylko rękoma, bardzo pięknie dziękuję za dobre słowa :)
Nie wiem jak ja będę spać z soboty na niedzielę!!!
Ale co racja to racja, spróbuję dojechać, może nie złapię kapcia, może będzie całkiem normalnie, może się uda!!
Bardzo w to wierzę :)
Jeszcze jak zobaczę te 2500 ludzi chyba padnę... z wrażenia!!!
Do zoba na maratonie!!
Dziś odpoczywam! |
| Dzisiejsza noc jest najważniejsza ! Jutro to już emocje ;-) Powodzenia !!! |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-09-11, 19:22
2009-09-11, 19:12 - Arti napisał/-a:
Dzisiejsza noc jest najważniejsza ! Jutro to już emocje ;-) Powodzenia !!! |
| | | | | |
|
2009-09-11, 19:46
2009-09-11, 18:27 - adamus napisał/-a:
Damku,
Nie zgadzam się z Twoją propozycją wymowy słowa pacemaker:
pismejker wg mnie wymawiamy słowo peacemaker, które znaczyć może np. czyniący pokój,
pacemaker wymawiamy pejsmejker....
|
Pejsmejker - oki zapamiętam, dzięki.
Dzisiejsza noc najważniejsza, a ja dalej nie wiem czy mozna ?...-)
Na makaron już patrzeć nie mogę -(((
|
| | | | | |
|
2009-09-11, 20:06
:)
Witam
Chce życzyć wszystkim startującym, sobie również ukończenia 27 maratonu.
Do zobaczenia na trasie:) |
|
|
|
| |
