redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
Olesno, 06 grudnia 2020, 16:47, 1905/484056
Admin
Michał
Walczewski
Kamil Jastrzębski oraz Aleksandra Lisowska Mistrzami Polski w Maratonie

LINK 1: WYNIKI MISTRZOSTW POLSKI - PDF
LINK 2: ARCHIWUM: OLESNO



      

Kamil Jastrzębski oraz Aleksandra Lisowska zostali złotymi medalistami Mistrzostw Polski w Maratonie, które rozegrano w niedzielę, 6 grudnia w Oleśnie.

Do rywalizacji w tegorocznych 40. PZLA Mistrzostwach Polski Kobiet w Maratonie i 90. PZLA Mistrzostwach Polski Mężczyzn w Maratonie przystąpiło ponad pięćdziesięciu mężczyzn oraz kilkanaście kobiet posiadających licencje PZLA oraz należących do klubów posiadających klubowe licencje PZLA. To pewnego rodzaju rekord frekwencji - wynikający z faktu, że obecnie tylko licencjonowani zawodnicy uczestniczyć mogą w organizowanych dla nich specjalnie biegach ulicznych.

Pierwotnie maraton w randze mistrzowskiej miał odbywać się w Dębnie w kwietniu, ale z przyczyn oczywistych nie udało się go zrealizować. W ostatniej chwili rękawicę organizacyjną podjęła ekipa z Olesna i w ciągu zaledwie kilku tygodni przygotowano wszystkie elementy biegu.

Rywalizacja odbywała się na trudnej technicznie trasie złożonej z pięciu okrążeń o długości nieco ponad 2 km i kolejnych pięciu o długości 5 kilometrów. Do tego dochodził "łącznik" pomiędzy oboma pętlami. Dodatkowym utrudnieniem był bardzo silny wiatr z którym zawodnicy zmagali się podczas rywalizacji, plus długie - choć nieduże - podbiegi.

Na trasie nie byliśmy świadkami zaciętej walki. Głównym celem - poza medalami Mistrzostw Polski - była dla zawodników czołówki próba wypełnienia limitów na przyszłoroczne Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Stąd dość mocne, ryzykowne tempo - i jak to w maratonach bywa - ciężkie tego skutki na ostatnich kilometrach. Niestety nikomu ta sztuka się nie udała.

Najlepszą formą wykazał się - nieco niespodziewanie - Kamil Jastrzębski, który oderwał się po 30-kilometrze od grupy rywali i samotnie dobiegł do mety z bezpieczną przewagą. Długo na drugiej pozycji biegł Kamil Karbowiak, ale ostatecznie na ostatnich kilometrach osłabł i spadł na trzecią pozycję wyprzedzony przez Adama Nowickiego. Czwarty na mecie - Tomasz Grycko. Kamilowi Jastrzębskiemu zabrakło do minimum olimpijskiego 88 sekund.

Wśród kobiet rywalizacja o medale toczyła się pomiędzy trzema zawodniczkami: Anną Bańkowską (Gosk), Aleksandrą Brzezińską oraz Aleksandrą Lisowską. Większość trasy zawodniczki pokonały wspólnie korzystając z osłony przed wiatrem jaką zapewnili im męscy pacemakerzy. Na zbiegał do przodu "wyrywała" Ania Bańkowska i wydawało się, że to ona ma dzisiaj dobry dzień. Jednak pozostałe dwie rywalki szybko po każdym zbiegu ją doganiały.

Ostatecznie na samotne prowadzenie wyszła Anna Lisowska, która pokonywała równym tempem kolejne kilometry licząc na kwalifikację olimpijską. Niestety osłabła na dosłownie ostatnich kilometrach i do jej uzyskania zabrakło 77 sekund. Ale złoty medal dowiozła do mety!

90. PZLA Mistrzostwa Polski Mężczyzn w Maratonie:

1. JASTRZĘBSKI Kamil - 2:12:58
2. NOWICKI Adam - 2:13:45
3. KARBOWIAK Kamil - 2:15:06
4. GRYCKO Tomasz - 2:16:06
5. BODURKA Krzysztof - 2:25:41
6. ŚWIERDZEWSKI Damian - 2:26:43

40. PZLA Mistrzostwa Polski Kobiet w Maratonie:

1. LISOWSKA Aleksandra - 2:30:47
2. BRZEZIŃSKA Aleksandra - 2:35:20
3. BAŃKOWSKA Anna - 2:37:56
4. ZAJĄCZKOWSKA Anna - 3:07:19
5. MURAWIEC Izabela - 3:12:46
6. NIWIŃSKA Aleksandra - 3:17:29

Aktualizacja: Jak wynika z informacji które otrzymaliśmy od Marcina Chabowskiego na maraton do Walencji nie można było się zgłosić już od wielu miesięcy. Organizatorzy odmawiali startu nawet zawodnikom biegającym po 02:10:00 maraton czy 01:02:00 półmaraton. Tylko w wyjątkowych przypadkach udało się managerom przebić przez ścianę niemożliwości i dodać do zamkniętej na wiosnę listy startowej jeszcze pojedynczych zawodników.

Komentarze czytelników - 17podyskutuj o tym 
 

Krzysiek_bie

Autor: Krzysiek_biega, 2020-12-07, 15:30 napisał/-a:
To że nikt nie zrobi minimum było raczej przesądzone jakieś 5 dni temu przed maratonem, kiedy pojawiła się informacja i silnym wietrze na weekend, wcześniej ..?% szans zabrało postanowienie PZLA iż definitywnie zabrania się udział zawodnikom zagranicznym, a szkoda bo mogłoby być ciekawie...

 

Jerzy Janow

Autor: Jerzy Janow, 2020-12-07, 20:03 napisał/-a:
Wiadomo było od razu że nikt minimum nie zrobi nie oszukujmy się bo nie mamy zawodników na miarę jakie wystawiło PZLA ewentualnie mógł by się o nie postarać Heniu Szost ale tak jak mówił nie chciał robić konkurencji młodzieży i swoim zawodnikom może troszkę szkoda ale to była jego decyzja .Nie rozumiem decyzji PZLA o niedopuszczeniu zawodników zagranicznych na pewno było by ciekawiej a tak maraton zakończył się na 20---25 km dalej już nie było sensu biegać było tylko gorzej i gorzej wszyscy słabli .Nie umniejszając sukcesu Pana Kamila fajnie że chłopak robi postępy może się jeszcze doczekamy lepszych wyników ale trzeba bardziej podejść profesjonalnie a nie biegać wszystko co się da,to są błędy naszych zawodników .

 

Ryszard N.

Autor: Ryszard N., 2020-12-07, 20:40 napisał/-a:
Krzysztof, ale wiesz jak to jest z kibicami. Nakręcałem się na ta Walencję i MP od miesiąca. Kibic jest taki zawsze trochę naiwny i później rozgoryczony. Jak czytałem że AG w ostatnich dwóch miesiącach wybiegał 1900 km to przyszło mi na myśl, że coś może pęknąć,...
Zalewski COVID, Yaredowi nie wiem nawet co,... ukradli samolot, Gardzielewski któremu od lat kibicuje, regularnie mnie podkręca i później wale nosem w ekran. W mojej ocenie, nikt z grupy wojskowych niczego już nie dokona. Liczę na młody zaciąg.
Z Walencją jest pewien problem. Od dawna wiadomo, że na tej trasie padają rewelacyjne wyniki. Gdybym był zawodowcem, już dawno starał bym się o start w tej imprezie. W tym roku na przyszły.

 

Rafal Gnila

Autor: Rafal Gnila, 2020-12-08, 15:45 napisał/-a:
Pisanie o prowizorce jest trochę krzywdzące i widać że nie rozumiesz na czym polega maraton i jego organizacja. Możesz spojrzeć na wyniki ostatnich lat MP z Dębna czy Warszawy i zobaczysz że w Oleśnie padły jedne z lepszych wyników w historii MP w maratonie. Trasa prowizorka ? Pewnie tak bo nie była prowadzona drogami wojewódzkimi ale równie dobrze można powiedzieć że Dębno biega się po lasach a w Krakowie latasz dróżkami rowerowymi wzdłuż Wisły ba nawet maraton w Warszawie często biegało się poza miastem.
Abyś miał świadomość organizacji tej prowizorki to przytoczę liczby:
Na 60 startujących do obstawienia trasy potrzebowaliśmy 80 strażaków, 20 policjantów, 30 sędziów, 40 wolontariuszy. Budżet biegu który musieliśmy zgromadzić w ciągu 3 tyg to 70 tyś złotych.
W Walencji był Arek Gardzielewski i skręcił kostkę a Zalewski nie poleciał bo miał covid - możE gdyby Arek startował w Oleśnie nie skręcił by kostki a Zalewski nie wiedziałby że ma covid bo nie musiałby robić testów. To jest sport i nie można gdybyć.
Co do transmisji - realizowała ją dobra firma, za dobre pieniądze ( robili choćby transmisję wings for live) w tych sprawach nie zawsze wszystko zagra.

 

kos 88

Autor: kos 88, 2020-12-08, 19:25 napisał/-a:
Dziękuję za ten głos rozsądku - ja się nie dziwię dyżurni" eksperci na tym portalu już przed startem wiedzieli najlepiej jak tam będzie... ale widać "światowi" Ludzie tak czasem mają .

 

Ryszard N.

Autor: Ryszard N., 2020-12-08, 19:51 napisał/-a:
Spokojnie,… wyniki w tym roku były lepsze z wiadomych powodów i komentując warto by o tym wspomnieć. Gdyby nie perspektywa kwalifikacji olimpijskich, wyniki w niedzielę były by jak zwykle w przedziale 2:25-2:35.
Mając na uwadze cel nadrzędny, czyli uzyskanie kwalifikacji olimpijskich z niezwykłą dbałością należało poszukiwać stosownej trasy. Sam Mistrz Polski po bieg stwierdził, że trasa była selektywna. Gdyby osoba postronna patrzyła na relację, mogła by odnieść wrażenie, że jest to jakiś bieg gminny. Na wysokości zadania stanął sprawozdawca. Pozostała część relacji była po prostu słaba. Trochę przyczyną było to, że bieg odbywał się na pętlach. Przeszkadzały jednak przerwy i momentami uciążliwe komentarze/relacje w tle. Nie wiedziałem momentami, kogo słuchać. To co ktoś robił i kiedy jest nie istotne.
Pozwolę sobie nadmienić, że tak startujący jak i osoby organizujący wchodząc w swoje role stają się osobami publicznymi i podlegają publicznej ocenie. Doceniam to, że komuś się chciało, nie mniej jak pisałem wcześniej, jestem kibicem. Czekałem na te weekendowe występy od miesiąca. Bardzo chciałem, aby ktoś zrobił kwalifikacje. Wyszło, jak wyszło.

 

Rafal Gnila

Autor: Rafal Gnila, 2020-12-09, 09:30 napisał/-a:
Czytając Twoje komentarze skutecznie odechciewa się robić czegokolwiek pod quzi kibiców. Proponuję byś zrobił choć jeden bieg ( nie musi być maraton). Zrób do tego relację live - z przyjemnością obejrzę a później będę pisał ( jako kibic) że relacja nie tak miała wyglądać, że wprawdzie pobiegli dobre wyniki ale gdyby nie wiało to byłoby lepie, że generalnie bieg gminny ( bo przecież w Polsce są same gminy).

 

Ryszard N.

Autor: Ryszard N., 2020-12-09, 10:44 napisał/-a:
Czytając Twoje komentarze skutecznie odechciewa się robić czegokolwiek pod quzi kibiców. Proponuję byś zrobił choć jeden bieg ( nie musi być maraton). Zrób do tego relację live - z przyjemnością obejrzę a później będę pisał ( jako kibic) że relacja nie tak miała wyglądać, że wprawdzie pobiegli dobre wyniki ale gdyby nie wiało to byłoby lepie, że generalnie bieg gminny ( bo przecież w Polsce są same gminy).

Rozumiem Twoje rozgoryczenie jako organizatora i pomysłodawcy, aby imprezę rozegrać tam, gdzie rozegrana została. W zasadzie jako nie startujący, oceniam ją wyłącznie pod względem sportowym. Podkreślam zatem po raz kolejny, że mając na uwadze cel nadrzędny (dla mnie nie był to tytuł mistrza polski), trasa była nie odpowiednia Mając na uwadze dyspozycję naszej czołówki, gdzie limit olimpijskim jest dużym wyzwaniem, wybór trasy było obok dyspozycji sportowej, rzeczą kluczową. Żenującym jest to, że to nie związek sportowy jest organizatorem imprezy sportowej, lecz osoba prywatna. Takie podejście do sprawy, jasno określa zainteresowanie związku tą grupą sportowców. Patrzę na imprezę jako na całość, jak na produkt. Napisałem kilka uwag co do transmisji, ale transmisją również je była czymś najważniejszym. Mogło jej w ogóle nie być i można było śledzić wyniki na stronie firmy pomiarowej. Co do ew. mojej organizacji jakiejś imprezy. Nie zajmuję się tym bo to nie obszar moich kompetencji. W przeszłości byłem sponsorem różnych przedsięwzięć, ale z tego też się już wyleczyłem. Ty organizując takie przedsięwzięcie musisz mieć świadomość, że będziesz oceniany jako współtwórca a punktem odniesienia do oceny nie będzie wiejski bieg tylko format imprezy w randze Mistrzostw Polski.
Tym samym kończę dyskusję w tym temacie.

 

benek

Autor: benek, 2020-12-09, 16:15 napisał/-a:
Ciekawa dyskusja.

Ryszard bardzo merytorycznie - nie trzeba się z tym zgadzać ale każdy ma prawo do swojej oceny.

Rafał troche tupiesz nogą i obrażasz się na tę opinie. Niepotrzebnie.

Byłem, startowałem i po biegu obejrzałem relacje na YT.

Trasa - bardzo trudna - szczególnie w powiązaniu z wiatrem. Bez grupy nie dało się biec równo. Zrobiłem 220 m przewyższenia. Do tej pory biegałem w Wiedniu, Hamburgu, Rotterdamie, Bostonie i na Orlenie - czyli trasy relatywnie szybkie i płaskie no i z dużą frekwencją. (oprócz Orlenu). W miastach od wiatru oslaniają jeszcze budynki. Tutaj prawie 30 km biegło się polami.

Jak wspomniałem, samemu ciężko było coś nabiegać. Mężczyźni mieli pacemakerów do 12 km. To niewiele. Szczególnie że to był początek. Potem biegli w niewielkiej grupie ale każdy z ambicjami na wygranie i minimum więc jak mieli współpracować? Kto prowadzi pod wiatr i pod górkę, a kto z górki i z wiatrem?

Grupa przestała istnieć już ok 24 km. Kto zostawał sam to się męczył albo schodził.

Relacja bardzo fajna - jak na nasze warunki. Nie oczekiwałem helikoptera i 10 wozów. Organizacyjnie też bardzo ok - na to na co miał wpływ organizator tj biuro, zabezpieczenie trasy, obsługa punktów odżywczych.

Cieszę się, że wystartowałem w tym wyjątkowym, historycznym biegu.

 

mikis

Autor: mikis, 2020-12-09, 22:45 napisał/-a:
Dziękuję Rafał za organizację maratonu w Oleśnie. Doceniam twoją pracę i całej ekipy. Także Burmistrz zaimponował mi szerszym społecznym spojrzeniem na temat. Atmosfera jak przystało na mistrzostwa Polski. A co do trasy to, faktycznie jedna z najcięższych, na jakich dane mi było biec maraton.

 




Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768