redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
Warszawa, 24 lipca 2019, 11:20, 1727/207108
Zmarł Piotr Żukowski - bezdomny maratończyk

LINK 1: ARCHIWUM: WARSZAWA



Z żalem zawiadamiamy, że dnia 12.07.2019 r. zmarł Piotr Żukowski - znany w gronie biegaczy jako bezdomny maratończyk.

Charakterystyczną postać Piotrka mieliśmy okazję oglądać przez ostatnie kilkadziesiąt lat na chyba wszystkich krajowych biegach - zaczynając od tych krótkich, aż po maratony. To właśnie one były największą jego życiową pasją. Wystarczy napisać, że Piotr przebiegł ich aż 219...

Często słyszeliśmy jego opowieści o tym, jak był wypraszany z pociągów podczas jazdy bez biletu na zawody, o tym jak nocował na ławkach w parku przed zawodami. Piotr zawsze był żywiołowy, uśmiechnięty i chętny do rozmowy.

Nabożeństwo żałobne odbędzie się 29.07.2019 o godzinie 12.40 na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie w Drewnianym Kościele o czym zawiadamia pogrążona w smutku rodzina i przyjaciele.


Komentarze czytelników - 10podyskutuj o tym 
 

jery

Autor: jery, 2019-07-24, 16:59 napisał/-a:
LINK: http://Kondolecje

Potrze biegnij dalej Już Wiecznie

 

kos 88

Autor: kos 88, 2019-07-24, 20:42 napisał/-a:
Tak to smutna wiadomość - znałem Ś.P. Piotrka od "zawsze" w wstyd się przyznać nawet nie wiedziałem jak miał na Imię , choć rozmawialiśmy wiele razy ,nigdy się nie narzucał, nie pamiętam żeby kiedyś mówił o swoich problemach , raczej o bieganiu , i o wspominaniu poprzednich startów . Zegnaj Przyjacielu !

 

florianchojn

Autor: florianchojnice, 2019-07-24, 22:23 napisał/-a:
Wieczny odpoczynek racz dać Mu Panie - spoczywaj w pokoju.

 

Henryk W.

Autor: Henryk W., 2019-07-27, 17:36 napisał/-a:
Kiedys spotykalismy się bardzo często, aktywnie przemieszczał się po Polsce, na rózne biegi. Wiele razy był w Trójmieście. Odpoczywaj w spokoju.

 

Kamus

Autor: Kamus, 2019-07-27, 19:02 napisał/-a:
Zawsze z Tobą "starzy" maratończycy witali się wylewnie budząc tym zdziwienie tych świeżych.Noclegi spędzone z Tobą przed maratonami na salach gimnastycznych pozwoliły nam rozmawiać ze sobą. Nie każdemu wyjawiałeś swoje sekrety.Oj myślę,że TAM gdzieś narobisz "szumu" Swoją obecnością Piter. Odpoczywaj w Pokoju.
Kamus

 

michał lisie

Autor: michał lisiewicz, 2019-07-27, 20:07 napisał/-a:
Smutne nawet nie to, że umarł. Tym bardziej jak żył, bo takiego życia powinni uczyć nas wszystkich w szkole.Żebyśmy potrafili puknąć się w łeb kiedy nam tak bardzo źle bo bateria w telefonie za krótko trzyma, albo znów trzeba spłacić ratę kredytu za nowe niepotrzebne auto albo niepotrzebną działkę za miastem.
Smutne jest to, że o pogrzebie powiadamia rodzina i przyjaciele. Nie osądzam, nikogo nie oceniam,nie mam pojęcia o tym kim był Piotr ani jak to się stało, że nie miał gdzie mieszkać. To po prostu bardzo, bardzo smutne.
"W domu Ojca mego jest mieszkań wiele- gdyby tak nie było, to bym wam powiedział". Jak to dobrze. Już jest po prostu maratończykiem

 

Arti

Autor: Arti, 2019-07-28, 01:10 napisał/-a:
Smutna wiadomość, ostatni raz Piotra widziałem chyba podczas maratonu w Szczecinie. Generalnie kilka razy zamieniliśmy zdania, zawsze emocjonował się startami, sprawiały mu wielką radość szczególnie maratony. Wielki pasjonat biegania! Do zobaczenia na niebiańskich ścieżkach biegowych!

 

Zenek.K.

Autor: Zenek.K., 2019-07-28, 09:53 napisał/-a:
Piotrka spotkałem po raz pierwszy na biegu pamięci dzieci Zamojszczyzny gdzie pokazał jak powinniśmy się zachować wobec innych biegaczy biorących udział w zawodach,o czym przypominał przed startem sędzia Gł.Św.p.Lucjan Ksykiewicz by wzajemnie sobie pomagać,Piotrek właśnie dał przykład takiej pomocy.Na pierwszym etapie biegu P.D.Z. przed Szczebrzeszynem samochód zmusił zawodniczkę do skoku do głębokiego rowu wszyscy, którzy biegli za koleżankom nikt się nie zatrzymał by pomóc jej.To Piotrek jedyny, który udzielił jej pomocy.I dlatego uważam był nie tylko biegaczem ale człowiekiem,który nie przechodził obojętnie gdy ktokolwiek potrzebował pomocy Cześć twojej pamięci!

 

Martix

Autor: Martix, 2019-08-04, 20:47 napisał/-a:
Piotrka znam tak długo jak startuje w maratonach.Czyli od 17 lat. Pierwszy raz zobaczyłem go w Poznaniu.
Był dobrym i skromnym człowiekiem któremu nie powiodło się w życiu. Kochał starty w maratonach.Chwalił się że miał wpływ na organizatorów i nawet przypisywał sobie zasługi to że w pewnym roku dzięki niemu nieoficjalnie odbył się Maraton Warszawski który był zepchany do parku i wystartowalo w nim mało osób.
Cały majatek miał przy sobie.Wile razy skarżył się że był bezlitośnie okradany np. z nowych butów biegowych.
Byłem zduminy gdy pewnego dnia zobaczyłem go koło siebie we Wrocławiu przy Krakowskiej jak ciągnął swój tobołek.Porozmawiałem z nim jak czasem na biegach.Najczęściej widziałem go jednak w Poznaniu. Po raz ostatni w ubiegłym roku po Maratonie Wrocław gdzie skarżł się że miał jakieś problemy ze zdrowiem. Może tak być że ta jego śmierć to efekt zdrowotnych zaniedbań ale nie nam oceniac jak było naprawdę. Naprawdę szkoda tego człowieka. Piotrku żegnaj i spoczywaj w pokoju wiecznym.Amen.

 

Kamus

Autor: Kamus, 2019-08-06, 07:55 napisał/-a:
Pobiegło nas 306 lub 309.Po Parku Saskim.Oczywiście Piotrek udzielił na "żywo" wywiadu red. Przemkowi Babiarzowi, który tę imprezę nam umilał, pogoda była fatalna. Na dodatek dokręcaliśmy kilometry szukając kluczyków od auta Andrzeja G. z Łomży po tym parku.Natomiast Piotrek wg.jego relacji( podczas długich naszych rozmów) był redaktorem w tygodniku popularnym na wsi "Nowa Wieś".( za tzw.komuny).

Pozdrawiam

 



Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768