redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
20 maja 2019, 15:00, 1826/179922Piotr Andrzejewski
Nie żyje Jan Ułan Niedźwiecki - długowieczny maratończyk

LINK 2: ARCHIWUM: WARSZAWA



      

14 maja w wieku 93 lat zmarł Jan „Ułan” Niedźwiecki. Żołnierz 3 Pułku Ułanów Samodzielnej Brygady Kawalerii I Armii WP. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Znakomity biegacz, który swoją przygodę ze sportem zaczął po pięćdziesiątym roku życia.

Był doskonałym przykładem na to, że sportem, czy aktywnym spędzaniem czasu można zająć się w każdym wieku. Bieganie rozpoczął od krótkich dystansów, aby później realizować takie, które dla większości są nieosiągalne.

Był zawodnikiem uniwersalnym – uprawiał biegi, kolarstwo, pływanie. Znany był wszystkim maratończykom, szczególnie z salta w przód, które mimo już sędziwego wieku wykonywał przed startem każdego maratonu. Trudno było nie dostrzec charakterystycznej sylwetki Jana „Ułana” Niedźwieckiego na setkach biegów. Niewysoki mężczyzna z pasją pokonujące kolejne kilometry. Nigdy też nie opuszczało go poczucie humoru.

W ciągu swojej kariery sportowej przebiegł ponad 80 tysięcy kilometrów. Ukończył 99 maratonów (ostatni w wieku 83 lat) i blisko 1000 biegów na różnych dystansach. Uczestniczył w biegu na 100 km, w 1991 roku, uzyskując czas 11 godzin i 41 minut. Mając 70 lat ukończył bieg 24-godzinny w Warszawie z wynikiem 126,5 km.

Był wielokrotnym mistrzem weteranów w swojej kategorii wiekowej. Startował także w prestiżowych maratonach za granicą: w Nowym Jorku, Berlinie, Wiedniu i Pradze. Jego osiągnięcia sportowe oraz długowieczna aktywność biegowa szły w parze ze wspaniałą osobowością.

Odznaczony był wieloma medalami za działania bojowe w okresie II wojny światowej, a także Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, medalem „Pro Memoria” i złotą odznaką „Zasłużony Działacz Kultury Fizycznej”. Jego sportowym marzeniem było ukończenie 100 biegów maratońskich ale na ten setny zabrakło już sił. My wszyscy – przyjaciele maratończycy, którzy mieliśmy sposobność obcować, biegać z nim oraz bywać na zawodach – jesteśmy poruszeni i zasmuceni wiadomością o jego śmierci. „Ułan” pozostanie w naszej pamięci jako człowiek prawy, otwarty na ludzi z ogromną empatią dla każdego, kogo spotkał na swej drodze.

Cześć jego pamięci !

Uroczystości pogrzebowe odbędą się 27 maja o godzinie 11.00 na cmentarzu w Marysinie Wawerskim, ul. Korkowa 152

Komentarze czytelników - 16podyskutuj o tym 
 

Jarek42

Autor: Jarek42, 2019-05-20, 10:11 napisał/-a:
Miałem okazję biegać z Nim. Niech sobie teraz biega w krainie wiecznych biegów.

 

manjan

Autor: manjan, 2019-05-20, 20:42 napisał/-a:
Miałem przyjemność poznać Pana Jana "Ułana" Niedźwieckiego na Biegu Niepodległości w Warszawie w roku 2005, mam z Nim pamiątkowe zdjęcie. A ostatni raz startowaliśmy wspólnie w Maratonie Warszawskim w roku 2008. Cześć Jego Pamięci.

 

henry

Autor: henry, 2019-05-20, 21:30 napisał/-a:
Potrafił przyjechać prawie 300 km na bieg do Kołaczkowa , który organizowaliśmy , był ozdobą imprezy. Na szczęście mamy nagrania z jego wystąpień. Żegnaj.

 

florianchojn

Autor: florianchojnice, 2019-05-20, 22:23 napisał/-a:
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie - Janku dla Chojnic jesteś Wielki - pamiętamy Twoje starty w Biegach Strażackich i występy na różnych prelekcjach ...

 

Arti

Autor: Arti, 2019-05-21, 00:02 napisał/-a:
Ułan był tylko jeden! Cześć Jego pamięci:/
Miałem przyjemność i zaszczyt Go poznać jeśli dobrze pamiętam na maratonie w Pradze. Wspaniała osobowość.
Dobrze Michał napisał, dzisiejsze lajki i wirtualnych przyjaciół to można kupić postem sponsorowanym. On natomiast zdobył nasza sympatię osobowością w realnym świecie.

Do zobaczenia na setnym maratonie!

 

Kamus

Autor: Kamus, 2019-05-21, 08:10 napisał/-a:
Kiedy powstawała pierwsza książka ( mała encyklopedia), "Przyjaciele z maratońskich tras" mojego autorstwa musiałem zebrać materiały.
Na którymś z maratonów mówię do Niego - "Janku napisz kilka słów o sobie dodaj foto". Po kilku dniach otrzymuję sporą przesyłkę...a w środku 36 stron formatu A4.Oto cały Janek :)
Biegaj i WIECZNIE ODPOCZYWAJ JANKU.

Pozdrawiam czytających.

 

hubert

Autor: hubert, 2019-05-24, 10:28 napisał/-a:
Pana Jana miałem przyjemność poznać osobiście, brał udział w biegach strażackich w Chojnicach i podczas biegu Ułańskiego w pobliskim Klawkowie.Był wiecznie uśmiechniety i zadowolony. Wykazywał się prawdziwą kindersztubą, bez trudu zjednywal sobie sympatię biegaczy, kibiców. Jego słynne fiflami miałem okazję podziwiać na żywo. Takiego go zapamiętam.

 

marmach

Autor: marmach, 2019-05-25, 10:25 napisał/-a:
I ja miałem przyjemność biegać z UŁANEM,była to przyjemność zobaczyć jego "fikołki" przed biegiem.Odpoczywaj.

 

kos 88

Autor: kos 88, 2019-05-26, 14:47 napisał/-a:
Jutro pogrzeb Ś.P. Jasia ciekaw jestem ilu organizatorów przyjedzie jutro do Warszawy .Przecież na wielu biegach Ułan startował co roku przez wiele lat , niektórzy przyjeżdżali tylko dlatego żeby zobaczyć jak po biegu "starszy Pan" robi salto - Telewizje także . Myślę że był także najstarszym Polakiem który przebiegł Maraton - było to na Maratonie Pokoju w Warszawie miał wtedy 83 lata -/ Zaczął w tym maratonie startować od 2 edycji i przez wiele lat był jemu wierny / - a ten ostatni biegł w Towarzystwie Eli Hiszler . - zresztą jak pamiętam Jasiu miał taki sposób bycia że Dziewczyny kleiły się do Niego .Wystąpił także w reklamie kosmodisków chyba w 2001 roku - a może potrafi ktoś to odnaleść ? . Miał stałe "pogadanki" w Jogingu Pana Zbigniewa Zaremby - oceniał Imprezy w których startował w Skali 18 i pół punktowej - po jakimś czasie na skutek interwencji niektórych biegaczy podniósł skalę do 19 i pół punktu Jestem pewny że wielu Organizatorów a także Amatorów biegania z Porad w JOGGINGU zarówno Pana Zbigniewa Zaremby ale tak samo i Pana Janka wile skorzystało . Jeszcze 2 lata temu odwiedziłem dzięki pomocy Eli Jasia w Domu Opieki gdzieś k/Warszawy - był pełny werwy , dobrze wszystko pamiętał , jak jedna z jego Przyjaciółek przyniosła Jasiowi organki i poprosiła żeby zagrał to chętnie to uczynił i zapewniam Was to nie było chałturzenie !!! - dziwiliśmy się jak to się stało że Człowiek taki pełen werwy tak dał się spacyfikować - ale cóż nieznane są wyroki opatrzności Bożej - Żegnaj Przyjacielu ...

 

henry

Autor: henry, 2019-05-26, 22:13 napisał/-a:
Dziękujemy Ci Staszku, za to ,że co jakiś czas piszesz o ludziach , którzy odchodzą. Twoje pisanie jest ważne i pozostanie na zawsze w historii tego portalu. Niestety na pogrzeb nie pojadę ale myślami będę z wami tam na cmentarzu. Można znaleźć filmiki z panem Janem wystarczy trochę poszperać w internecie.

 




Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768