redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
Zagranica, 19 wrzesnia 2018, 20:23, 1697/177499
Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz
Biegiem przez Berlin, Kopenhagę, Sydney, Usti, Porto...

LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA



      

Za nami niezwykły weekend, który upłynął pod znakiem wielkiego biegania. Miniona niedziela z pewnością zapisze się w kronikach światowego półmaratonu i maratonu, nie co dzień zdarza się bowiem aby jednego dnia padł rekord świata i rekord Europy. O tym jak Eliud Kipchoge pobiegł w Berlinie po nieśmiertelną sławę, jak spisali się specjaliści od dystansów bieżniowych w półmaratonie w Kopenhadze i jak szybko biegano w weekend poza Europą dowiecie się z naszego tradycyjnego przeglądu wydarzeń biegowych minionej soboty i niedzieli.

Naszą ekspresową podróż po świecie zaczynamy od Berlina - stolica naszych zachodnich sąsiadów stała się areną walki jednego człowieka, Eliuda Kipchoge z rekordem świata na dystansie maratońskim. Mimo, że Eliud stawić czoła musiał tego dnia godnym rywalom, to nie ulegało wątpliwości jeszcze na długo przed startem, że jedynie kataklizm i nieszczęśliwy splot wydarzeń mógłby powstrzymać fenomenalnego Kenijczyka przed wygraną w maratonie berlińskim.

Kwestią otwartą było jednak, czy Kipchoge zdoła poprawić rekord świata Dennisa Kimetto wynoszący 2:02:57. Już od samego startu jasnym się stało, że kenijski mistrz olimpijski i mistrz świata nie zamierza tego dnia żartować, oszczędzać się czy wyczekiwać z mocnym tempem. Od początku wspomagany przez pacemakerów narzucił on sobie tempo, które jasno wskazywało na rekordowy wynik - odpowiednio piąty i dziesiąty kilometr pokonał on w czasie 14:24 i 29:01. Już na tym etapie o kilka sekund wolniej biegł były rekordzista świata Wilson Kipsang, który w towarzystwie Amosa Kipruto i Etiopczyka Abery Kumy przebiegł znacznik 10-tego kilometra w czasie 29:12.

Dość niespodziewanie po 15-tu kilometrach z trasy zeszli dwaj pacemakerzy pomagający Kipchoge - w tych okolicznościach aż do 25-tego kilometra znakomitą pracę wykonał inny "zając" Josphat Boit, który równym mocnym tempem prowadził swojego utytułowanego rodaka po rekordowy rezultat. Gdy do mety pozostało 17 kilometrów i komentatorzy światowych telewizji zastanawiali się czy Kipchoge, który został na trasie sam zwolni, bądź czy dosięgnie go słynna ściana maratońska, ten przyśpieszył, co sprawiło, że dywagacje o rekordzie świata nagle nabrały bardzo realnych kształtów.

Gdy na 35-tym kilometrze Eliud pojawił się w czasie 1:41:00, czas końcowy w okolicach 2:02 wydawał się bardzo realny, a gdy przekroczył 40-ty kilometr z wynikiem 1:55:32 rekord świata był praktycznie pewny. Biegnąc cały czas z nienaganną techniką i charakterystycznym wyrazem twarzy przypominającym uśmiech Eliud Kipchoge przekroczył linię mety z nowym rekordem świata 2:01:39 poprawiając o 1 minutę i 18 sekund poprzedni rekord i pokonując drugą część dystansu w czasie 1:00:33. Jest to poprawa maratońskiego rekordu świata o największy margines czasowy od 1967 roku, kiedy to Derek Clayton pobił poprzednie rekordowe osiągnięcie o 2 minuty i 23 sekundy.

Tuż po biegu, Kipchoge rzucił się w ramiona jednego z największych architektów tego sukcesu, swojego wieloletniego trenera Patricka Sanga. O tym jak wielkiego wyczynu dokonał Kipchoge niech świadczą statystyki, które pokazują, że bieg Kenijczyka był rekordowy nie tylko pod względem końcowego wyniku na mecie: Kipchoge zanotował również najszybszy w historii odcinek pokonany w trakcie maratonu między 15-tym a 20-tym kilometrem (14:18), najszybsze końcowe 25 kilometrów w trakcie maratonu i najszybszą drugą połowę maratonu (60:34)

Po zwycięstwie w Berlinie niewiarygodnie wygląda też dorobek Kipchoge na przestrzeni ostatnich 4 lat, gdzie wygrał wszystkie najważniejsze światowe imprezy, ani razu nie zaznając goryczy porażki. Prześledżmy po kolei: rok 2014 to wygrana w maratonie w Chicago, rok 2015: wygrana w maratonie w Londynie i w Berlinie, rok 2016: wygrana w maratonie w Londynie i złoty medal w maratonie podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, rok 2017: triumf w Berlinie i rok 2018: wygrana w Londynie i wygrana w Berlinie okraszona rekordem świata.

Jak ujął to na swoim profilu facebookowym jeden z czołowych biegaczy amerykańskich Paul Chelimo: "Kiedy Eliud stoi na linii startu, tak naprawdę ścigasz się o drugie miejsce." "Brakuje mi słów by opisać jak się teraz czuje." - mówił na konferencji prasowej Kipchoge.

"Tak naprawdę ta wygrana kosztowała mnie bardzo wiele, zwłaszcza ostatnie 17 kilometrów, kiedy samotnie zmagałem się z dystansem. Dodawało mi jednak sił to, że wiedziałem jak dobrze jestem przygotowany, jak mocny trening maratoński wykonałem by znaleźć się tu gdzie jestem. Koncentrowałem się na tym jaką pracę wykonałem w Kenii i to pchało mnie do przodu." "Moim celem było ustanowienie nowego rekordu świata, moja pewność siebie przed biegiem była ogromna. Mówiłem sobie: pobiegłeś już 2:04, 2:03, dlaczego by nie spróbować 2:01?" - relacjonował Kipchoge.

"Jestem bardzo wdzięczny mojemu trenerowi, moim menadżerom, organizatorom maratonu w Berlinie. Jestem pewien, że jeszcze tu wrócę. Berlin to dla mnie miejsce magiczne." - zakończył Kenijczyk.

Bardzo ciekawe wydarzenia miały miejsce za plecami świeżo upieczonego rekordzisty świata, gdzie na drugim miejscu wpadł na metę Kenijczyk Amos Kipruto z czasem 2:06:23, a najniższe miejsce podium przypadło Wilsonowi Kipsangowi, który uzyskał wynik 2:06:48. Wysokie, czwarte miejsce zajął Japończyk Shogo Nakamura, który uzyskał swój nowy rekord życiowy 2:08:16. Również nową życiówkę ustanowił Zersenay Tadese z Erytrei - rekordzista świata w półmaratonie z czasem 2:08:46 zajął 5-tą lokatę. Bardzo wysoki poziom towarzyszył także rywalizacji kobiet w Berlinie, gdzie z nowym rekordem trasy 2:18:11 zwyciężyła Kenijka Gladys Cherono.

O tym jak doskonale spisały się w Berlinie panie niech świadczą liczby: po raz pierwszy w historii cała czołowa trójka uporała się z barierą 2 godzin i 19 minut, czas zwyciężczyni jest drugim rezultatem na kenijskich listach maratońskich wszechczasów, rezultat 2:18:55 Tirunesh Dibaby jest najszybszym wynikiem w historii, jaki osiągnęła zawodniczka wbiegająca na metę na trzecim miejscu. Podobnie jak w biegu panów, gdzie trzech Japończyków zameldowało się w pierwszej dziesiątce, również i w rywalizacji kobiet Japonia silnie zaznaczyła swoją obecność: na piątym miejscu z nowym rekordem życiowym 2:22:23 finiszowała najlepsza z reprezentantek Kraju Kwitnącej Wiśni Mizuki Matsuda, a siódme miejsce przypadło Honami Maedzie z czasem 2:25:23.

Z Berlina wędrujemy do Kopenhagi, gdzie odbył się bieg półmaratoński od dawna zapowiadany jako wielkie wydarzenie z rekordowymi aspiracjami w tle. Lista zaproszonych biegaczy elity przyprawiała o zawrót głowy - obecność kilkunastu zawodników z życiówkami poniżej 60 minut wskazywała na możliwy atak na półmaratoński rekord świata. Tego dnia jednak show skradła dość niespodziewanie specjalistka od dystansów bieżniowych 1500 i 5000 metrów - oto Sifan Hassan, reprezentantka Holandii w swoim zawodowym debiucie w półmaratonie ustanowiła nowy rekord Europy wynoszący od niedzieli 1:05:15!

Zawodniczka trenowana na co dzień w Oregonie przez Alberto Salazara pozostawiła w pokonanym polu swoje rywalki zdecydowanie bardziej doświadczone w zmaganiach ulicznych i poprawiła poprzedni rekord Starego Kontynentu ustanowiony przed 11 laty przez Lornę Kiplagat we włoskim Udine. Podium w Kopenhadze uzupełniły: Ababel Yeshanesh z Etiopii z czasem 1:05:46 co jest nowym rekordem kraju oraz Joan Chelimo Melly z Kenii z rezultatem 1:06:15. Również bieg panów w Kopenhadze okazał się jednym z najszybszych półmaratonów w historii: dość powiedzieć że czołowa ósemka złamała barierę 60 minut.

Także i tutaj doskonale spisał się specjalista od biegów na bieżni, zwłaszcza na 3000 i 5000 metrów Etiopczyk Yomif Kejelcha, który w swoim debiucie zajął czwarte miejsce z czasem 59:17. Zwycięstwo przypadło Kenijczykowi Danielowi Kipchumbie, któremu zmierzono czas 59:06. "Jestem bardzo szczęśliwy, próbowałem jeszcze podkręcić tempo w okolicach 15-tego kilometra, jednak mocny przeciwny wiatr skutecznie uniemożliwił szybsze bieganie." - relacjonował swój występ Kipchumba, który zapowiedział, że jego następny start będzie miał miejsce podczas półmaratonu w New Delhi 21 października.

Zaglądamy również w inne lokalizacje na całym świecie, gdzie w miniony weekend odnotowano wartościowe wyniki: W Pekinie rozegrano maraton cieszący się statusem GOLD przyznawanym przez IAAF najlepszym biegom ulicznym świata. Tu historię napisała Valary Jemeli Aiyabei, która jako pierwsza Kenijka w historii wygrała bieg maratoński w stolicy Chin. Do zwycięstwa Aiyabei potrzebowała wyniku 2:21:38, co jest czwartym najszybszym rezultatem w historii maratonu kobiet w Pekinie i najszybszym wynikiem na tej trasie od 2005 roku. W biegu panów bardzo pewny triumf odniósł Etiopczyk Dejene Debela, któremu na mecie zmierzono czas 2:12:08. Dla Etiopczyka jest to drugie zwycięstwo w Chinach w tym roku - wcześniej w styczniu wygrał również maraton w Xiamen.

Z Chin przenosimy się do Australii, gdzie na dystansie maratonu ścigano się w Sydney. Tu również prym wiedli biegacze z Afryki: zarówno w rywalizacji pań, jak i panów triumfowali reprezentanci Kenii. Elijah Kemboi zwyciężył z czasem 2:13 przerywając trzyletnią serię, kiedy to niepokonani w Sydney byli biegacze japońscy. Wśród kobiet zaś nie było mocnych na Mercy Kibarus -34-latka uzyskała czas 2:31:24, co jest trzecim najszybszym rezultatem w historii zawodów w Sydney. Bieg w Sydney z roku na rok zyskuje coraz większą rangę, zainteresowanie światowych mediów, oraz biegaczy ścisłej światowej elity maratońskiej.

Dość powiedzieć, że biorąc pod uwagę maraton i biegi towarzyszące aż 37 tysięcy entuzjastów biegania z całego świata przybyło w tym roku do tego australijskiego miasta by rywalizować na różnych krótszych i dłuższych dystansach. Transmisja z maratonu w Sydney dostępna była za pośrednictwem internetu i w wielu kanałach telewizyjnych z całego świata, w tym w japońskiej telewizji publicznej, co stało się w efekcie ogromnego zainteresowania Japończyków występami rodaków w rywalizacji maratońskiej.

16.09.2018: AEM Kassel Marathon (Kassel, Niemcy)

Mężczyźni:
1 Edwin KOSGEI KEN 2:12.52
2 Sisay Azev TOLA KEN 2:15.00
3 Dickson KURUI KEN 2:16.36

Kobiety:
1 Brendah KEBEYA GER 2:36.44
2 Ethaga Bontu BEKELE ETH 2:37.51
3 Jessica EHLERS GER 2:42.41

16.09.2018: 45 BMW BERLIN MARATHON

Mężczyźni:
1 Eliud KIPCHOGE KEN 2:01.39
" 2 Amos KIPRUTO KEN 2:06.23
3 Wilson KIPSANG KEN 2:06.48
4 Shogo NAKAMURA JPN 2:08.16
5 Zersenay TADESE ERI 2:08.46
6 Yuki SATO 2:09.18
7 Okubay TSEGAY ERI 2:09.56
8 Daisuke UEKADO JPN 2:11.07
9 Wily CANCHANYA PER 2:12.57
10 Bart van NUNEN NED 2:13.09
11 Wellington Da SILVA BRA 2:13.43
12 Vagner Da Silva NORONHA BRA 2:14.57
13 Fernando CABADA USA 2:15.00
14 Nick van PEBORGH 2:15.04
15 Thomas de BOCK BEL 2:15.19
16 Kenta MURAYAMA JPN 2:15.37
17 Brendan MARTIM USA 2:16.26
18 Malcolm HINKS NZL 2:16.28
19 Julian SPENCE AUS 2:16.39
20 Paul MERTELLETTI NZL 2:17.29

Kobiety:
1 Gladys CHERONO KEN 2:18.11
2 Ruti AGA ETH 2:18.34
3 Tirunesh DIBABA ETH 2:18.55
4 Edna KIPLAGAT KEN 2:21.18
5 Mizuki MATSUDA JPN 2:22.23
6 Helen TOLA ETH 2:22.48
7 Honami MAEDA JPN 2:25.23
8 Carla Salome ROCHA 2:25.27
9 Miyuki UEHARA JPN 2:25.46
10 Rei OHARA JPN 2:27.29
11 Rachel CLIFF CAN 2:28.53
12 Lundsay TESSIER CAN 2:30.47

POLACY (poniżej 2.50 netto):
33 Jakub SZYMANKIEWICZ POL 2:22.31
136 Sławomir KALISKI POL 2:32.52
174 Kamil ARTYSZUK POL 2:35.04
236 Tomasz BLADOS POL 2:37.39 (2:37.34)
370 Paweł PELC POL 2:42.06 (2:41.59)
371 Marek MITROFANIUK POL 2:42.08 (2:42.01)
375 Tomasz KRAMSKI POL 2:42.31 (2:42.13)
407 Kacper LAGUNA POL 2:43.30 (2:43.06)
445 Tomasz REMIGOWICZ POL 2:44.19 (2:44.09)
489 Radosław GAJEWSKI POL 2:45.37 (2:45.13)
525 Maciej LEŚNIAK POL 2:46.34 (2:46.05)
573 Mateusz KALUZA POL 2:47.43 (2:47.13)
606 Krzysztof CIEŚLAK POL 2:48.48 (2:47.57)
639 Witold NOWACKI POL 2:48.44 (2:48.37)
685 Ryszard TRZEBIŃSKI POL 2:49.44 (2:49.20)

16.09.2018: Sydney marathon (Australia)

Mężczyźni:
1. Elijah Kemboi KEN 2:13:37
2. Thomas Ayeko UGA 2:15:52
3. Birhanu Addisie ETH 2:16:25

Kobiety:
1. Mercy Kibarus KEN 2:31:24
2. Eunice Jeptoo KEN 2:32:22
3. Zinash Debebe ETH 2:33:53
4. Hayimanot Alemayehu ETH 2:40:17


16.09.2018: Astana marathon (Kazachstan)

Mężczyźni
1. Eric Kering KEN 2:17:57
2. Robert Gaitho KEN 2:22:30

Kobiety:
1. Salina Jebet KEN 2:31:09
2. Lucy Ndungu KEN 2:33:12

16.09.2018: Medellin marathon (Kolumbia) 16/09/2018

Mężczyźni:
1. Habtamu Arga Wegi ETH 2:18:18
2. Ronald Kipkoech Korir KEN 2:18:44
3. Elias Kemboi Chelimo KEN 2:19:24

Kobiety:
1. Tigist Teshome Ayunu ETH 2:39:04
2. Caroline Jebiwot Kiptoo KEN 2:39:59

16.09.2018: Copenhagen half-marathon (Dania)

Mężczyźni:
1. Daniel Kipchumba KEN 59:06
2. Abraham Kiptum KEN 59:09
3. Jemal Yimer ETH 59:14
4. Yomif Kejelcha ETH 59:17
5. Felix Kibitok KEN 59:21
6. Edwin Kiprop Kiptoo KEN 59:21
7. Lelisa Desisa ETH 59:52 8. Dominic Kiptarus KEN 59:55
9. Asefa Mengstu ETH 1:00:01
10. Alexander Mutiso KEN 1:00:11
11. Betesfa Getahun ETH 1:00:26
12. Jorum Lumbasi Okombo KEN 1:00:36
13. Amdework Walelegn ETH 1:00:37
14. James Rungaru KEN 1:00:40
15. Abayneh Degu ETH 1:01:01
16. Mangata Ndiwa KEN 1:01:14
17. Teshome Mekonen ETH 1:01:23
18. Meshack Kiprop Keoch KE 1:01:25
19. Japhet Kipyegon Korir KEN 1:01:27
20. Morris Munene Gachaga KEN 1:02:09
21. Yitbarek Meseret ETH 1:03:52
22. Thomas Vaesel Wade GBR 1:04:25
23. Okubamicheal Fissehatsionm ERI 1:05:05
24. Canisious Nyamutsita ZIM 1:05:09

Kobiety:
1. Sifan Hassan NED 1:05:15
2. Ababel Yeshaneh ETH 1:05:46
3. Joan Chelimo Melly KEN 1:06:15
" 4. Zeineba Yimer ETH 1:06:21
5. Ruth Chepngetich KEN 1:07:02
6. Bekelech Gudeta ETH 1:07:03
7. Hiwot Gebrekidan ETH 1:07:36
8. Meseret Belete ETH 1:07:51
9. Meskerem Assefa ETH 1:08:34
10. Belaynesh Oljifra ETH 1:08:36
11. Monicah Wanjuhi Ngige KEN 1:08:38
12. Visiline Jepkesho KEN 1:10:35
13. Rahma Tusa ETH 1:10:58
14. Lilian Jelagat KEN 1:11:16
15. Nina Lauwaert BEL 1:11:50
16. Asefa Alemtsehay ETH 1:12:28
17. Truphena Chepchirchir KEN 1:12:51
18. Betha Chikanga ZIM 1:13:00
19. Sylvia Medugu KEN 1:14:08

16.09.2018: Rock"n"Roll Philadelphia half-marathon (USA)

Mężczyźni:
1. Shura Kitata ETH 59:18
2. Parker Stinson USA 1:03:03
3. Cam Levins CAN 1:03:11
4. Panuel Mkungo KEN 1:03:28
5. Feyisa Lilesa ETH 1:04:06
6. Abdirahman Abdi USA 1:04:07
7. Mohamed Hrezi LBA 1:04:16

WOMEN: 1. Des Linden USA 1:11:49

15.09.2018: Usti Nad Labem half-marathon (Czechy)

Mężczyźni:
1. Stephen Kiprop KEN 59:41
2. Barselius Kipyego KEN 1:00:25
3. Abel Kipchumba KEN 1:00:39
4. Hicham Amghar MAR 1:01:15
5. Amos Kibiwott Kurgat KEN 1:01:28
6. Yuma Hattori JPN 1:01:50
7. Peter Kwemoi KEN 1:01:50
8. Nicodemus Kipkurui KEN 1:01:59
9. Geoffrey Kimutai Koech KEN 1:02:20
10. Timothy Kiplagat Ronoh KEN 1:02:26
11. Josphat Kimutai Tanui KEN 1:02:42
12. Josphat Kiptoo Chumo KEN 1:03:41
13. Kenji Yamamoto JPN 1:03:55
14. Albert Kangogo KEN 1:03:58
15. Guye Adola ETH 1:04:31

Kobiety:
1. Diana Chemtai Kipyokei KEN 1:07:17
2. Nancy Jepkosgei Kiprop KEN 1:07:32
3. Lucy Cheruiyot KEN 1:09:52
4. Dera Dida ETH 1:09:53
5. Perine Nenkampi KEN 1:10:11
6. Lilia Fisikovici ROM 1:10:45
7. Lucy Karimi KEN 1:11:15
8. Yuka Takashima JPN 1:11:43

16.09.2018:Porto half-marathon (Portugalia)

Mężczyźni:
1. Mike Kiptum Boit KEN 1:00:53
2. Abraham Kasongor Akopesha KEN 1:01:19
3. Ishmaeil Chelanga Kalale KEN 1:02:00
4. Henry Rono KEN 1:02:17
5. Geofrey Kusuro UGA 1:02:21
6. Onesphore Nzikwinkunda BDI 1:02:23
7. Kipkemoi Kiprono KEN 1:02:24
8. Shadrack Kiplagat KEN 1:02:33
9. Victor Kiplimo KEN 1:02:46
10. Evans Kipkoech Korir KEN 1:03:01
11. Samuel Ndungu Wanjiku KEN 1:04:03
12. Titus Mbishei KEN 1:04:44

Kobiety:
1. Susan Kipsang Jeptoo KEN 1:11:06
2. Sharon Cherop KEN 1:11:09
3. Juliet Chekwel UGA 1:11:55
4. Sofiya Shemsu ETH 1:14:09

16.09.2018: Maputo half-marathon (Mozambik)

Mężczyźni:
1. Moses Kibet UGA 1:02:47
2. Yohanes Ghegebregeorgis ERI 1:02:49
3. Solomon Mutai UGA 1:02:52
4. Nathan Yeko UGA 1:03:09,
5. Emanuel Mosiako RSA 1:03:10
6. Augustino Sulle TAN 1:03:19
7. Fabiano Nelson TAN 1:03:51
8. Nguse Amlosom ERI 1:04:44
9. Folavio Seholhe MOZ 1:07:51
10. Alberto Mamba MOZ 1:10:59

Kobiety:
1. Margaret Agai KEN 1:11:27
2. Damaris Mutua BRN 1:11:51
3. Berha Afera ETH 1:12:20
4. Cavaline Nahimana BDI 1:15:49
5. Azucena Diaz ESP 1:19:58
6. Leonor Piuza MOR 1:23:27 NR

15.09.2018: Chemususu Dam half-marathon (Kenia)

Mężczyźni:
1. Bernard Ng"eno 1:02:50
2. Philip Langat 1:03:52
3. Alex Kibet 1:03:53
4. Festus Cheboi 1:04:41
5. Jackson Kemboi 1:04:49
6. Vincent Kiplagat 1:05:13

Kobiety:
1. Derivine Meringor 1:13:21
2. Paskalia Jepkorir 1:14:03
3. Lydia Njeri 1:14:23
4. Josephine Jepkoech 1:15:03
5. Ruth Jebitok 1:15:08
6. Valentine Jepketer 1:15:30

16.09.2018: Medellin half-marathon (Kolumbia)

Mężczyźni:
1. Daniel Muindi Muteti KEN 1:03:45 the leader of the race Joseph Kiprono was hit by a car

Kobiety:
1. Yeshi Kalayu Chekole ETH 1:11:23

16.09.2018: Rahal Memorial, Casablanca 10km (Maroko)

Mężczyźni
1 . Abderrahmane Kachir 27:50
2. Mustapha El Aziz 27:54
3. Abdenacer Fathi 28:04
4. Hicham Laqouahi 28:06 6. Mohamed Fathi 29:07
7. Jaouad El Jazouli 29:25
8. Jawad Kallouz 29:45

Kobiety:
1. Rkia Elmoukim 33:34
2. Sanae Achahbar 33:37
3. Rahma Tahiri 34:15
4. Lakbira Azougagh 34:16
5. Chaimae Jad 34:22
6. Soud Kanbouchia 34:45
7. Sana El Mansouri 34:56
8. Amina Tahiri 35:17



Komentarze czytelników - brakskomentuj informację




Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768