|
22 listopada 2017, 06:07, 1515/159064 | Krzysiek_biega Krzysztof Bartkiewicz | |
| | Biegiem przez Indie, Hiszpanię, Holandię, Francję, Maroko
|
|
W ostatni weekend byliśmy świadkami kilku ciekawych wydarzeń biegowych rozgrywanych na różnych kontynentach. Zacięta rywalizacja na najwyższym poziomie zapowiadała się zwłaszcza w Valencii oraz w New Delhi, jako że właśnie w tych dwóch lokalizacjach 19 listopada
zaplanowane były zawody legitymujące się certyfikatami
międzynarodowej organizacji lekkoatletycznej IAAF.
Organizatorzy, jak i sami zawodnicy zdecydowanie nie zawiedli oczekiwań i dostarczyli wielu wrażeń osiągając przy tym znakomite rezultaty. Przegląd wydarzeń
na świecie zacznijmy od Francji, gdzie nad Sekwaną w miejscowości
Boulougne-Billancourt, położonej w regionie Ile-de-France w
departamencie Hauts-de-Seine odbył się bardzo mocno obsadzony bieg
półmaratoński. Silna elita w biegu pań i panów ruszyła mocnym
tempem w zasadzie od pierwszych minut tuż po wystrzale startera.
Wśród kobiet bezkonkurencyjna okazała się Etiopka Rahma Tusa, która
po raz pierwszy w karierze wygrała duże międzynarodowe zawody. W
niedzielę zawodniczka ta poprawiła o prawie 4 minuty swój
dotychczasowy rekord życiowy i jako pierwsza przekroczyła linię mety
z czasem 1:08:29. 24-latka już na pierwszych etapach wyścigu
postanowiła uciec swoim rywalkom i piąty kilometr przekroczyła w
czasie 15:28. Mimo, że później dogoniła ją najgroźniejsza rywalka
z Kenii - Parendis Lakapana, Etiopka po raz kolejny zerwała tempo i
pewnie przypieczętowała zwycięstwo. Jej wynik to nowy rekord trasy
imprezy w Boulougne-Billancourt - poprzednie rekordowe osiągnięcie
należało do Firehiwot Dado sprzed 8 lat.
W rywalizacji mężczyzn we
Francji obserwowaliśmy znacznie bardziej zacięte widowisko. Mocna
ekipa z Afryki na czele z Kenijczykami: Albertem Kangogo i Geoffreyem
Yegonem pokonywała kolejne kilometry w czasie wskazującym na wynik
końcowy poniżej 60 minut. Intensywne słońce i chłodne, rześkie
powietrze najwyraźniej odpowiadały kilkuosobowej prowadzącej grupie.
10-ty kilometr czołówka pokonała w 29:16 i od tego czasu uaktywnił
się na prowadzeniu reprezentant Erytrei, Hiskel Tewelde. Reprezentant
swojego kraju na igrzyskach w Rio na 5000 i 10.000 metrów okazał się
tego dnia zdecydowanie najmocniejszy i wygrał z wynikiem 1:01:13.
"Wygrana tutaj daje mi ogromną satysfakcję i motywację do dalszej
pracy i poprawiania swoich wyników." - mówił dziennikarzom po
biegu 31-latek. "Gdybyśmy mieli do pomocy pacemakerów wyniki
końcowe mogłyby być dużo lepsze."
Rozczarowaniem skończył się występ wspomnianego Kenijczyka
Kangogo, który nie tak dawno podczas półmaratonu w Kopenhadze
uzyskał rewelacyjny wynik 59:25. W niedzielę finiszował dopiero jako
czwarty z czasem 1:01:19.
W Valencii rozegrano kolejną edycję maratonu w ramach cyklu IAAF
Gold Label Road Races. Kenijczyk Sammy Kiprop Kitwara z wynikiem 2:05:15
ustanowił najlepszy wynik osiągnięty w historii na hiszpańskiej
ziemii i przesunął się na siódme miejsce na tegorocznej światowej
liście maratońskiej. Grupa pacemakerów - w tym znany z polskich
biegów ulicznych Daniel Muteti - w mocnym tempie prowadziłą szeroką
czołówkę: na 10-tym kilometrze prowadzącym zawodnikom odnotowano
międzyczas 29:46. Na czele biegu dostrzec mogliśmy wtedy kilkunastu
biegaczy: w tym Etiopczyka Aberę Kumę, Samuela Tsegay z Erytrei, czy
Kenijczyków Evana Chebeta i Emmanuela Mutai. Kluczowy moment dla losów
wyścigu nastał w okolicach 33-tego kilometra, kiedy to na ucieczkę
zdecydowali się wspomniani Chebet i Kitwara. Obaj zawodnicy z
łatwością oderwali się od reszty grupy i w kolejnych minutach
powiększali swoją przewagę.
Kitwara zgubił swojego rywala na około
3 kilometry przed metą i jedynym pytaniem pozostało czy uda mu się na
mecie złamać barierę 2 godzin i 5 minut. Ostatecznie z wynikim
2:05:15 Kenijczyk uzyskał wreszcie zadowalający rezultat po tym, jak
wcześniej w tym roku nie udało mu się ukończyć 3 innych maratonów
- w Bostonie, Berlinie i Amsterdamie. "Pomimo niepowodzeń
wcześniej w 2017 roku wiedziałem, że jestem dobrze przygotowany,
wykonałem świetny trening, wierzyłem w siebie i w to, że mogę
pokazać się z dobrej strony tu, w Valencii"- opowiadał
Kitwara. "czułem się komfortowo przez większość biegu i z
łatwością przychodziło mi podkręcanie tempa." Podium
uzupełnili: Kenijczyk Chebet (2:05:30) oraz Etiopczyk Deribe Melka
(2:06:38). Niedzielne zmagania w Valencii stały na najwyższym poziomie
jeśli chodzi o jakikolwiek maraton w historii rozgrywany w Hiszpanii:
aż sześciu biegaczy złamało barierę 2:08 i aż dziesięciu
pobiegło szybciej niż 2:10.
W biegu pań od samego początku zawodniczki biegły w tempie 3:26-3;27
na kilometr i ku zaskoczeniu obserwatorów było to zdecydowanie za
szybko dla posiadającej najlepszą życiówkę w stawce elity
Białorusinki Volhy Mazuronak. W czołówce oprócz wielu reprezentantek
Afryki obecna była również mistrzyni Europy w półmaratonie
Portugalka Sara Moreira - zawodniczka ta tuż po półmetku
osiągniętym w czasie 1:12:53 jako pierwsza odpadła jednak od
liderującej grupy. Od tego momentu zaczął się jednak popis
wspomnianej Białorusinki Mazuronak, które biegnąc dotąd daleko za
prowadzącymi zawodniczkami, nagle zaczęła znacząco przyśpieszać i
wyprzedzać kolejne rywali. Ostatecznie bieg wygrała Etiopka Aberu
Mekuria z wynikiem 2:26:17, natomiast na drugim miejscu z czasem
2:27:14, przesuwając się z bardzo odległych pozycji uplasowała się
reprezentantka Białorusi.
Na koniec przenosimy się do stolicy Indii, New Delhi, gdzie zawodnicy
oprócz trudów półmaratońskich znieść musieli również opary
bardzo zanieczyszczonego w tym mieście powietrza. Media lokalne już od
kilku dni poprzedzających te zawody skupiały swoją uwagą na
potężnym smogu spowijającym całe New Delhi, co negatywnie miało
wpłynąć na zdrowie zawodników elity, jak i tych startujących w
biegu masowym. Innym ważnym wydarzeniem związanym Airtel Delhi Half
Marathon był również występ mistrzyni świata na 10.000 metrów
Etiopki Almaz Ayany, która debiutowała w niedzielę na dystansie
półmaratonu. Zawodniczka ta swój pierwszy występ półmaratoński w
karierze okrasiła zwycięstwem ze świetnym czasem 1:07:11. Podium w
biegu pań w całości zdominowały zresztą zawodniczki z Etiopii: za
plecami Ayany finiszowały: Ababel Yeshaneh (1:07:19) oraz Netsanet
Gudeta (1:07:24). Etiopia świętowała swoje wielkie chwile również w
rywalizacji mężczyzn: z czasem 59:46 zwyciężył Birhanu Legese.
Wspomniany smog najwyraźniej nie przeszkadzał biegaczom w
osiągnięciu doskonałych rezultatów końcowych - pierwsza piątka na
mecie uporała się z barierą 60 minut. Najlepszy z reprezentantów
gospodarzy - Hinud Nitendra Singh Rawat z czasem 1:03:53 zajął 10-te
miejsce.
19.11.2017: Valencia marathon (Hiszpania)
Mężczyźni:
1. Sammy Kitwara KEN 2:05:15
2. Evans Chebet KEN 2:05:30
3. Deribe Robi Melka ETH 2:06:38
4. Aberu Kuma Lema ETH 2:06:44
5. Eliud Kiptanui KEN 2:07:25
6. Samuel Tsegai Tesfemariam ERI 2:07:34
7. Julius Tuwei KEN 2:08:06
8. Said Aitaddi MAR 2:08:11
9. Bernard Koech KEN 2:08:32
10. Elijah Kemboi KEN 2:09:56
11. Victor Kipchirchir KEN 2:10:03
12. Emmanuel Mutai KEN 2:10:14
13. Mathew Kisorio KEN 2:11:20
14. Mourad El Bannouri MAR 2:11:47
15. Hamid Ben Daouad MAR 2:12:31
Kobiety:
1. Aberu Mekuria ETH 2:26:17
2. Volha Mazuronak BLR 2:27:14
3. Winny Jepkorir KEN 2:27:18
4. Naomy Tuei KEN 2:27:37
5. Anja Scherl 2:28:54 GER
6. Aynalem Kasahun ETH 2:30:53
7. Kellys Arias COL 2:33:48
8. Monica Raquel Lopes POR 2:34:04
9. Nolene Conrad RSA 2:35:21
10. Jekaterina Patjuk EST 2:36:11
19.11.2017: Kobe marathon (Japonia)
Mężczyźni:
1. Khalil Lemciyeh MAR 2:12:49
2. Cosmas Kyeva KEN 2:14:24
3. Michael Kagumu Chege KEN 2:16:08
4. Saidi Juma TAN 2:16:32
Kobiety:
1. Maegan Krifchin USA 2:33:14
2. Sanaa Achahbar MAR 2:35:34
2. Simegn Abnet Yeshabel ETH 2:40:41
19.11.2017: Verona marathon (Włochy)
Mężczyźni:
1. Robert Ndiwa KEN 2:12:50
2. Ahmed Nasef ITA 2:16:52
3. Lahcen Mokraji MAR 2:19:46
Kobiety:
1. Federica Dal Ri ITA 2:37:44
19.11.2017: Philadelphia marathon (USA)
Mężczyźni:
1. Boniface Kongin KEN 2:16:23
2. Nelson Oyugi KEN 2:18:07
3. Kenneth Kosgei KEN 2:18:55
Kobiety:
1. Sarah Kiptoo KEN 2:38:13
2. Hellen Jemutai KEN 2:40:10
19.11.2017: Kilimanjaro international airport marathon (Tanzania)
Mężczyźni:
1. Duncan Kwemboi KEN 2:19:10
2. Meshack Kiprotich KEN 2:21:25
3. Abraham Too KEN 2:22:42
4. Mark Kendore KEN 2:25:50
5. James Mwangi KEN 2:25:51
6. Julius Kilmo KEN 2:25:56
Kobiety:
1. Gladys Otero KEN 2:49:32
2. Flavious Kwamboka KEN 2:50:06
3. Rosina Kiboino KEN 2:51:32
4. Naomy Chebonei KEN 2:52:21
5. Tecla Chebet KEN 2:53:11
19.11.2017: Kampala marathon (Uganda)
Mężczyźni:
1. Sammy Kurgat KEN 2:19:05
2. Micheal Mutai 2:20:44
3. Robert Lubega 2:21:58
4. Moses Kiprop 2:22:55
5. Moses Cherop 2:23:07
Kobiety:
1. Rael Kimaiyo KEN 2:58:14
2. Caroline Megade UGA 2:58:39
3. Monicah Jepkorir Mengich KEN 2:58:53
19.11.2017: New Delhi half-marathon (Indie)
Mężczyźni:
1. Berhanu Legese ETH 59:45
2. Andamlak Belihu ETH 59:51
3. Leonard Korir USA 59:51
4. Asefa Negewo ETH 59:53
5. Jorum Okumbo KEN 59:58
6. Geoffrey Kirui KEN 1:00:03
7. Edwin Kiptoo KEN 1:00:05
8. Abadi Hads ETH 1:00:24
9. John Langat KEN 1:00:39
10. Nitendra Singh Rawat IND 1:03:53
Kobiety:
1. Almaz Ayana ETH 1:07:11
2. Ababel Yeshaneh ETH 1:07:20
3. Netsanet Gudeta ETH 1:07:25
4. Helah Kiprop KEN 1:08:09
5. Worknesh Degefa ETH 1:08:10
6. Paskalia Chepkorir KEN 1:08:47
7. Veronica Nyaruai KEN 1:09:03
8. L. Suriya IND 1:10:30
19.11.2017: Boulogne - Billancourt half-marathon (Francja)
Mężczyźni:
1. Hiskel Tewelde ERI 1:01:13
2. Birhane Nebebew ETH 1:01:14
3. Aferwerki Berhane ERI 1:01:17
4. Albert Kangogo KEN 1:01:19
5. Geoffrey Yegon KEN 1:01:37
6. Precious Mashele RSA 1:01:48
7. Elias Kiptoo Kemboi KEN 1:03:22
Kobiety:
1. Rehima Tusa ETH 1:08:27
2. Prendis Lekapana KEN 1:09:11
3. Josephine Chepkoech KEN 1:09:44
4. Juliet Chekwel UGA 1:15:02
18.11.2017: Kampala half-marathon (Uganda)
Mężczyźni:
1. Robert Chemonges 1:04:31
2. Filex Chemonger 1:04:34
3. Patrick Mutunga KEN 1:04:38
4. Fred Musobo 1:04:42
5. Alex Mutai 1:04:43
6. Ezekiel Chepkorom 1:04:48
7. Nathan Ayeko UGA 1:04:50
8. Moses Kipsiro 1:05:00
9. Phillip Kiptoo 1:05:06
10. Thomas Kibet 1:05:29
Kobiety:
1. Doreen Chesang 1:19:44
2. Emily Chebet 1:19:45
3. Viola Chemos 1:21:57
4. Adha Munguleya 1:22:10
5. Melly Chelimo 1:23:25
19.11.2017: Kilimanjaro international airport half-marathon
(Tanzania)
Mężczyźni:
1. Joel Kipmatai KEN 1:06:19
2. Stephen Letanto KEN 1:06:29
3. George Wanyika KEN 1:06:37
Kobiety:
1. Mercy Kibarus KEN 1:15:40
2. Paulini Njeri KEN 1:15:53
3. Failuna Abdi TAN 1:16:22
19.11.2017: Seven Hills Run - 15km (Holandia)
Mężczyźni:
1. Joshua Cheptegei UGA 41:16
2. Amdework Welelegn ETH 42:40
3. Noah Kipkemboi KEN 42:43
4. Yenew Alamirew ETH 43:33
5. Mekonnen Gebremedhin ETH 43:35
6. Tapei Sakaguchi JPN 43:36
Abbabiya Simbassa USA 43:37
8. Stephen Kissa UGA 43:43
9. Philemon Kacheran KEN 44:27
10. Callum Hawkins GBR 44:45
Kobiety:
1. Birke Debele ETH 48:52
2. Mercyline Chelangat UGA 48:54
3. Evaline Chirchir KEN 48:54
4. Sofia Assefa ETH 48:56
5. Rose Chelimo BRN 49:07
19.11.2017: Tan-Tan 10km (Maroko)
Mężczyźni:
1. Abderrahmane Kachir MAR 27:57
2. Zaghou Montacer 28:10
3. Mohamed Ahmami 28:12
4. Linus Kiplagat BRN 28:25
5. Mohamed Zguida 28:34
6. Colins Chebii Kiptaros KEN 28:44
7. Adil Alilech 28:55
8. Atef Saad TUN 29:09
9. Ali Alaloui 29:50
10. Said Outaleb 30:03
Kobiety:
1. Kaltoum Bouaasayriya 32:03
2. Damaris Mutua BRN 32:22
3. Fatiha Benchatki 32:41
4. Hajiba Hasnaoui 32:47
5. Soud Kanbouchia 33:18
6. Lalla Aziza Alaoui Selsouli 33:50
19.11.2017: Cross de l"Acier, Leffrinckoucke (Francja)
Mężczyźni (10.270km):
1. Birhanu Yemataw Balew BRN 30:53
2. Peter Kiprotich KEN 30:55
3. Peter Njoroge Ndegwa KEN 30:55
4. Moses Koech KEN 30:57
5. Japhet Korir KEN 30:59
6. Getnet Wale ETH 31:09
7. David Bett KEN 31:34
8. Jairus Birech KEN 32:05
9. Paul Melly KEN 32:29
10. Vincent Mutai KEN 32:48
Kobiety (6.970km):
1. Margaret Chelimo KEN 23:38
2. Eva Cherono KEN 23:43
3. Daisy Jepkemei KEN 24:08
4. Genet Gashie ETH 24:11
5. Birhan Mhretu ETH 24:22
6. Birtukan Alemu ETH 24:27
7. Tigist Gashaw BRN 24:28
8. Hiwot Ayalew ETH 24:35
|
| |