|
Afryka, 18 lipca 2017, 10:52, 1617/149440 | Admin Michał Walczewski | |
| | Mauritius Marathon - w krainie deszczowców
LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AFRYKA
|
|
Mauritius to jedyne państwo w Afryce, które na arenie międzynarodowej uznawane jest za w pełni demokratyczne. I jedyne, które epokę postkolonialną przetrwało bez większych zaburzeń rasowych, gospodarczych czy politycznych. Wyspa, położona kilkaset kilometrów na wschód od Madagaskaru, zamieszkana przez nieco ponad milion mieszkańców, znana jest z tego, że tu zawsze świeci słońce. Z jednym wyjątkiem... w dzień maratonu tradycyjnie leje deszcz :-)
Jadąc na Mauritius na wczasy nie mogliśmy nie zaplanować startu w jakimś biegu. Okazało się, że możliwości jest całkiem sporo - nawet w tym samym terminie co Mauritius Marathon (10 km, półmaraton oraz klasyczny maraton) w innym miejscu wyspy, tego samego dnia odbywał się trail na dystansie 50 km (suma przewyższeń 3500 metrów). My wybraliśmy maraton.
Wszystkie prognozy pogody wskazywały, że niedziela 16 lipca będzie najcieplejszym dniem naszego pobytu na wyspie - "planowano" temperaturę 28-30 stopni, i wilgotność 88%. I rzeczywiście, choć obecnie trwa tutaj "zima" to każdy kolejny dzień był coraz cieplejszy. Nie nastrajało to zbyt optymistycznie, bo bieganie w słońcu do przyjemności nie należy...
Nieco dziwnym zbiegiem okoliczności dzień przed maratonem poznaliśmy zawodniczkę z Niemiec, która wyznała, że biega tu co roku. I każdego roku w dniu maratonu leje... Uśmiechnęliśmy się, bo do startu pozostało raptem 12 godzin, a prognozy ani drgnęły. Start odbywał się o godzinie 6:30 rano, więc wstać trzeba było przed 5:00. Prognoza pogody o 5:05 mówiła, że o 7:00 może być przelotna mżawka!
I cóż... jak zaczęło padać w okolicach 7 kilometra, tak lało, miejscami aż przygniatając do drogi, aż do samej mety :-) Jak to wyglądało możecie zobaczyć na krótkim filmie, który jest zapowiedzią dłuższej relacji z imprezy - ta pojawi się na naszym portalu w przyszłym tygodniu. Wtedy też dowiecie się jak na Mauritius dotrzeć, ile kosztuje podróż, gdzie warto pobiegać oraz co ze sobą zabrać. Wyspa piękna, ale nie jak z pocztówki :-)
Polacy na Mauritius Marathon 2017:
Maraton:
16. Jozef Tumidajewicz - 03:35:36
22. Michal Walczewski - 03:45:44
51. Ryszard Fiega - 04:18:36
Półmaraton:
37. Sebastian Kosobudzki - 01:49:57
49. Monika Kosobudzka - 01:54:05
80. Agnieszka Smetana - 02:15:41
10 km:
3. Cyryl Federowicz - 00:40:47
|
| |