| | | |
|
| 2010-12-21, 11:47 Chicago blues
Głowa do góry. Ten rok będzie lepszy.
Szkoda, że nie zaplanowałeś życiówki w Poznaniu, bo tutaj już od kilku lat są idealne warunki pogodowe do bicia rekordu.
W tym roku wielu biegaczy dotknął startowy pech: odwołane maraton w Dębnie, Festiwal Biegowy w Krynicy (odbyły się jesienią) oraz majowa masakra maratońska, skrócony maraton karkonoski oraz UTMB. |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 12:34
Najważniejsze, abyś wciąż odczuwał radość i frajdę z biegania ! Dopóki tak będzie, kolejne "życiówki" przyjdą same. Prędzej czy później, a najczęściej wtedy, kiedy nie będziesz się tego zupełnie spodziewać. Mam nadzieję, że w swoim kalendarzu na 2011 rok, uwzględnisz triatlon w Wińcu... W każdym razie, wygląda na to, że znów (po Nowym Jorku) weźmiemy udział w tym samym biegu - ja też zaplanowałem start w maratonie w Amsterdamie ! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 12:47
Jest takie oklepane powiedzenie, że : co nas nie zabije, to nas wzmocni".
Może i oklepane, ale jakże prawdziwe.
Czytając Twoją opowieść o "niepowodzeniach" czy jak je nazwałeś - rozczarowaniach zauważyłem jak bardzo podobne jest życie - nas - biegających.
Co rusz jakieś rozczarowania, niepowodzenia, załamania.....
... z tym, że ja bym tego tak nie rozpatrywał.
Uważam ,że to są tylko zdobyte nowe i jakże przydatne w przyszłości DOŚWIADCZENIA, które umiejętnie wykorzystując już niebawem złamiesz 3.59( i to znacznie), pokonasz w wyśmienitym tempie triathlon etc., etc.... czego z całego serca Ci życzę.
Zrób to już w przyszłym roku i...opisz to, bo oprócz talentu biegowego posiadasz jeszcze pisarski. |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 18:08 Marku,
Ty pędź jak najszybciej do redakcji czasopism sportowych! Dawno już nie czytałam tak ekscytującego tekstu o sportowych i poza sportowych aspektach biegania;)))To lepsze od niejednego reportażu sportowego, nazwijmy to "fachowców"
Oj trzeba Cię śledzić;)Pozdr. |
|
| | | |
|
| 2010-12-22, 08:48 :)
"Wulkan erupnął" - rozwaliłeś mnie tym zdaniem. Zgadzam się z Marią: świetnie się czyta Twój tekst. No i dla początkującego fajnie jest zobaczyć, że biegowe rozterki dotykają każdego. Ale już za niedługo zaczyna się nowy sezon... |
|
| | | |
|
| 2010-12-23, 02:17
Niezle napisany text,gratuluje. |
|
| | | |
|
| 2010-12-23, 11:35 Marek tak trzymać!
Moje plany tegoroczne też legły w gruzach po tym jak po obozie w szklarskiej wypadł mi dysk, jego mać...
Tym niemniej 2011 musi być lepszy. Niech drżą wszystkie życiówki i inne rekordy. Wszystkim najlepszego na nadchodzące Święta! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-24, 21:36
Marek, jesteś niesamowity. Gratulacje za wolę walki, a i za ciekawy tekst również. Pozdrawiam i do zobaczenia na 70,3 w Borównie. |
|